Tomasz Harmata rozegrał w sobotę trzydziesty mecz w koszulce Ruchu Radzionków.
Dla Mateusza Hermasza mecz z Sarmacją był siedemdziesiątym w radzionkowskich barwach.
Pierwsza bramka strzelona tuż po przerwie przez Roberta Wojsyka była jego sześćdziesiątym golem dla “Cidrów”. Warto zauważyć, że potrzebował on na taki wynik niespełna stu spotkań. To zaś sprawia, że pod względem skuteczności jest najlepszym piłkarzem Ruchu w ostatnich czasach! Marek Suker – doskonale wspominany w Radzionkowie snajper – na zdobycie niespełna siedemdzięciu goli potrzebował blisko sto pięćdziesiąt meczów.
Pięć ligowych meczów z kompletem punktów radzionkowianie zanotowali ostatnio w samej końcówce sezonu 2014/15, czyli tuż przed przegranymi barażami o awans do trzeciej ligi z Bełkiem.
Ostatni raz Ruchowi udało się zwyciężyć w ligowym meczu, w którym przegrywał do przerwy, ponad rok temu, bo w dziewiątej kolejce sezonu 2016/17 z rezerwą GKS-u Katowice.
Obie bramki dla Ruchu w sobotnim meczu padły po bezpośrednich strzałach z rzutów wolnych. W całym poprzednim sezonie radzionkowianom zdobyć gola w ten sposób udało się tylko raz. Redakcji strony internetowej naszego klubu nie udało się przypomnieć meczu, w którym wcześniej “Cidry” trafiły dwa razy z rzutów wolnych.
Wygrana z Sarmacją była pierwszą w tym sezonie odniesioną nad klubem wywodzącym się z miast identyfikujących się obecnie z Zagłębiem Dąbrowskim (wcześniej punkty żółto-czarnym odbierały już Górnik Piaski i RKS Grodziec). Już w poprzednim sezonie z tym drużynami radzionkowianom grało się bardzo niewygodnie.