Ciekawostki po zwycięstwie nad Ruchem Zdzieszowice

Dawid Krzemień, który asystował przy jedynej bramce meczu z Ruchem Zdzieszowice, rozegrał w tym spotkaniu swój dziesiąty mecz w żółto-czarnej koszulce. A skoro asystował, to podtrzymał swoją znakomitą statystyczną passę – w dziesięciu meczach ma na swoim koncie sześć goli i cztery asysty, czyli średnio jedno z tych wydarzeń na mecz. Takim wyczynem żaden inny piłkarz Ruchu pochwalić się nie może.

W sobotę po raz trzydziesty w barwach Ruchu zagrał Marcel Gieroń.

Zaś dla Tomasza Harmaty, strzelca jednynego gola w tym meczu, było to sześdziesiąte spotkanie dla „Cidrów”. Trafiając do siatki jest tym samym dziewiątym piłkarzem Ruchu, który w tym sezonie w lidze wpisał się na listę strzelców, a jedno z trafień dla radzionkowian było samobójcze.

Sobotnia wygrana 1:0 była dopiero trzecim ligowym meczem bez straty gola przez naszą drużynę, a zarazem trzecim z rzędu bez porażki, i drugim z kolei zwycięstwem.

Zarazem był jednak pierwszy mecz w Orzechu, w którym kibice Ruchu zobaczyli tylko jednego gola. Oprócz tego tylko raz padły dwie bramki, a w pozostałych spotkaniach tu rozegranych zawsze trzy lub więcej.

W ostatnich dziewięciu meczach, biorąc pod uwagę także spotkania Pucharu Polski, żółto-czarni przegrali tylko raz, dwa mecze zremisowali i sześć razy wygrali.

W sobotę z jedenastu metrów do bramki Ruchu nie trafił piłkarz ze Zdzieszowic. Był to już trzeci rzut karny podyktowany przeciw radzionkowianom w lidze, i trzeci, z którego „Cidry” wyszły obronną ręką. Wcześniej jedenastki marnowali piłkarze Miedzi II Legnica i Warty Gorzów Wielkopolski.

Po zwycięstwie nad Ruchem Zdzieszowice żółto-czarni zrównali się z tym rywalem punktami. A dzięki tej wygranej i wynikom na innych boiskach niezwykle spłaszczyła się górna połowa tabeli. O ile trójka przewodzących stawce drużyn ma sporą przewagę, o tyle do czwartego w tabeli Gwarka Tarnowskie Góry radzionkowianie tracą już tylko trzy punkty! O takiej sytuacji jeszcze trzy kolejki temu trudno było nawet marzyć!