Energetyk ROW Rybnik – Ruch Radzionków 1:3 (0:0)

Pierwsza połowa stała pod znakiem bardzo wyrównanej gry, walki, oba zespoły długimi fragmentami zdawały się skupiać na obronie własnej bramki, gra toczyła się więc głównie w środkowej strefie boiska, jednak to goście lepiej radzili sobie pod bramką rywala stwarzając więcej groźnych okazji strzeleckich. W 6 minucie po kombinacyjnej akcji Ruchu z lewej strony boiska niebezpiecznie zza pola karnego uderzał Kompała, piłka przeleciała jednak tuż nad poprzeczką. Chwilę później znów groźnie było pod bramką gospodarzy, tym razem jednak obrońcy Energetyka nie pozwolili „Cidrom” na oddanie strzału. W 10 minucie rzut wolny z ponad 20 metrów wykonywał Lasek, celny strzał obrońcy Ruchu wpadł jednak wprost w ręce stojącego na środku bramki Skrockiego.
Pierwszy raz poważne zagrożenie Rybniczanie stworzyli dopiero w 19 minucie. Bardzo groźne wstrzelenie piłki w pole przez Szatkowskiego szczęśliwie wyszło na rzut rożny. W 28 minucie Żyrkowski strzałem z dystansu przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 35 minucie z rzutu wolnego tuż sprzed pola karnego Sałek nie trafił w bramkę, a w 39 minucie Jankowski poradził sobie w płaskim uderzeniem Buchały.
W końcówce pierwszej połowy znów zaatakował Ruch. Najpierw Kompała fatalnie jednak dośrodkował z groźnego rzutu wolnego, po chwili szybka akcja Laska z Kowalskim nie zakończyła się strzałem.
Druga połowa zaczęła się od ataków gospodarzy. Już chwilę po przerwie efektownie strzelał z woleja z boku pola karnego Szatkowski – niecelnie. W odpowiedzi jeszcze bardziej spektakularnie próbował uderzać Paweł Giel, jednak jego przewrotkę złapał Skrocki.
W 50 minucie znów groźnie pod bramką Jankowskiego – tym razem jednak bez strzału. W 52 minucie po uderzeniu Żyrkowskiego piłka wyszła na rzut rożny.
Poważnie bramką dla Ruchu zapachniało w 57 minucie, kiedy sam na sam z bramkarzem znalazł się Lasek, jego strzał z około dziesięciu metrów trafił jednak tylko w słupek! Sześć minut później prawdziwą bombę na bramkę posłał Buchała – minimalnie niecelnie. Cios za cios – w odpowiedzi do ataku ruszył Gielza. W 66 minucie, po podaniu Laska, ze strzałem napastnika Ruchu poradził sobie bramkarz Energetyka. W 68 minucie znów próbował Gielza – mocno, pod poprzeczkę – w sobie tylko wiadomy sposób odbił tę piłkę Skrocki.
W 70 minucie wreszcie Gielza dopiął swego. Nieczysto uderzona przez Salę piłka trafiła do Gielzy, który z kilku metrów nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce.
W 72 minucie groźna kontra Ruchu – piłka przeszła jedna tuż obok słupka. W 77 minucie było zaś już 0:2. Podanie Pawła Giela Gielza zakończył w taki sposób, że piłka zanim wpadła do bramki odbiła się najpierw od lewego, potem od prawego słupka.
Odpowiedź miejscowych przyszła w 80 minucie. Wprowadzony po przerwie były piłkarz „Cidrów” Mitura, po rykoszecie, dał Rybniczanom nadzieję na korzystny rezultat. ROW próbował pójść za ciosem – strzał Żyrkowskiego zablokowali jednak obrońcy, chwilę potem Jankowski „na raty” wyłapywał dośrodkowanie z rzutu rożnego.
Jednak już pierwsza kontra Ruchu w tym okresie okazała się zabójcza. W 86 minucie Sala odnalazł na wolnym polu Sukera, który w sytuacji sam na sam ze Skrockim, spokojnym technicznym strzałem po raz trzeci „ukąsił” gospodarzy. Jeszcze tylko Buchała strzałem głową nie trafił w bramkę, i sędzia zagwizdał po raz ostatni w tym meczu.
W ciekawym spotkaniu, toczonym przy głośnym dopingu publiczności, Ruch nie pozostawił Energetykowi złudzeń, pewnie, jak przystało na faworyta ligi, wygrywając w absolutnym meczu na szczycie. Do następnego spotkania Radzionkowianie przystąpią już jako lider rozgrywek.

Bramki:
0:1 – Gielza ’70 min.
0:2 – Gielza ’77 min.
1:2 – Mitura ’80 min.
1:3 – Suker ’86 min.
ROW: Skrocki – Procek, Reclik, Pacholski, Jaśkiewicz (75′ Mitura) – Szatkowski, Jary (76′ Janik), Sałek, Żyrkowski – Dzięgielowski (71′ Kuś), Buchała. Trener: Krótki.
Ruch: Jankowski – Mazur, Domański, Rzepka, Trzcionka – Lasek (89′ Stranc), Kompała (90′ Kocur), Paweł Giel, Piotr Giel – Kowalski (61′ Sala), Gielza (78′ Suker). Trener: Górak.
Sędzia: Szczerba (KS Sosnowiec)
Żółte kartki: ROW: Pacholski (’20) – Ruch: Piotr Giel (’15), Gielza (’62), Paweł Giel (’82)
Widzów: ok 800 (w tym ok. 150 kibiców gości)