Po porażce z Rakowem II w Częstochowie w Radzionkowie wiedzą już, że sezon 2024/25 zakończą w najbliższy weekend, bo szansa na barażową “dogrywkę” o III ligę uciekła definitywnie. Nie zmienia to jednak faktu, że Ruch może być dumny z kończących się rozgrywek. W Bełki “Cidry” zagrają o zachowanie miejsca na podium ligowej stawki.
“Żółto-Czarnych” czeka wyjątkowo trudne zadanie. Gospodarze sobotniego starcia na finiszu zmagań imponują formą. Wygrali sześć ostatnich spotkań, wspięli się na szóstą lokatę w tabeli i choć nie mają możliwości na jej poprawę, w meczu z “Cidrami” chcą podtrzymać imponującą serię. Ewentualna wygrana pozwoliłaby im również rzutem na taśmę wyprzedzić w niepisanej tabeli wiosny radzionkowian, którzy z kolei mogą jeszcze wypracować sobie miano wicemistrzów rundy rewanżowej.
Mimo, że stawka meczu jest raczej symboliczna, obie drużyny swoją postawą gwarantują świetne widowisko. Takie stworzyły zresztą już na początku roku, gdy – odrabiając zaległości z jesieni – zmierzyły się na boisku w Radzionkowie. Wówczas Bełk prowadził do przerwy 2:0, ale Ruch w ciągu 10 minut po zmianie stron odrobił straty, a końcowy remis przyjmował raczej z niedosytem.
Po 37 rozegranych meczach LKS Bełk ma na koncie 56 punktów, 63 zdobyte gole i 60 bramek straconych. Najskuteczniejszym strzelcem drużyny jest Łukasz Krakowczyk, który z dorobkiem 20 trafień w całej lidze ustępuje jedynie Marcinowi Ośliźlokowi z Odry Wodzisław i Michałowi Hornikowi z Przemszy Siewierz. Ruch zagra w Bełku bez kontuzjowanego Bartłomieja Gwiaździńskiego, do składu na dobre wraca za to Marcin Kowalski.
Początek ostatniego, ligowego meczu z udziałem Ruchu Radzionków w tym sezonie w sobotę o godzinie 17:00.