Łukasz Skorupski dla „Ciderlandu”: Gdyby nie gra w Ruchu…

– Do Ruchu przychodziłeś jako debiutant, bez występów w seniorskich drużynach. Jednak już od pierwszego meczu wygrałeś rywalizację o miejsce w bramce.
– O ograniu się na wypożyczeniu myślałem już wcześniej, ale trener nie wyrażał na to zgody, ciągle powtarzając, że musi mieć trzech golkiperów w drużynie. Faktycznie jednak szansy debiutu w Górniku wtedy nie dostałem. W końcu jednak zdecydowano się mnie wypożyczyć. Była opcja Pogoni Szczecin, ale trener Nawałka wolał bym wybrał Ruch Radzionków, bo tu miał mnie bardzo blisko i mógł mnie łatwo obserwować. W ten sposób trafiłem do Radzionkowa. I muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony, że tak się właśnie stało, i bardzo doceniam ten spędzony tu czas. Myślę, że gdyby nie gra w Ruchu Radzionków, gdzie faktycznie od samego początku bardzo dobrze się to dla mnie ułożyło, to pewnie dziś nie byłbym w tym miejscu, w jakim jestem. Gdyby nie to wypożyczenie, to najpewniej dużo dłużej byłbym tylko tym trzecim w Górniku, a być może w dniu tej naszej rozmowy wciąż bym jeszcze tylko czekał na debiut w Ekstraklasie.