Po dwóch dniach przerwy drużyna wróciła do zajęć

Podczas dzisiejszego treningu wśród ćwiczących piłkarzy dojrzeć można było dwie nowe twarze. Mowa o mogącym grać na środku lub z boku obrony Arkadiuszu Rysiu z GKS-u Katowice i skrzydłowym Mateuszu Lebku z drużyny Młodej Ekstraklasy Górnika Zabrze, którzy dołączyli do również jeszcze sprawdzanych przez trenera Artura Skowronka Marcina Biernata (Cracovia Kraków) i Michała Stecia (Jagiellonia Białystok). Pozostali zawodnicy niezwiązani jeszcze z klubem, biorący udział w treningach, czyli bramkarz Krzysztof Baran (Jagiellonia Białystok), defensywny pomocnik Marcin Dziewulski (Polonia Bytom) czy ofensywnie usposobieni Sebastian Radzio i Emil Wrażeń (obaj Widzew Łódź) cieszą się już akceptacją sztabu szkoleniowego, a niektórzy z nich są już bardzo bliscy oficjalnego dołączenia do drużyny.
Tak właśnie rzecz się ma też z przymierzanym do gry na pozycji defensywnego pomocnika Krzysztofie Danielewiczu z Zagłębia Lubin. Piłkarz, który trenował z zespołem od początku przygotowań, a którego z tych treningów na niemal dwa tygodnie wyłączyła kontuzja, wznowił dziś pracę z drużyną Ruchu Radzionków. Podobnie jak lewy obrońca Marcin Kowalski, który w wyniku kontuzji stracił cały początek zimowego okresu przygotowawczego. Obaj styczniowi pechowcy trenowali dziś indywidualnie, i do końca tygodnia raczej nie wrócą jeszcze do pełnych zajęć z drużyną.
Wciąż jeszcze nie ma kompleksowych wyników rezonansu magnetycznego trzeciego nieobecnego ostatnich dni i tygodni, Marcina Krzywickiego. Wiadomo tylko, że wiązadło nie jest zerwane, a to już dobra wiadomość.
Drugim nieobecnym dzisiejszego dnia był też kolejny z testowanych piłkarzy, bramkarz Przemysław Wróbel, który w sobotę zgłosił chorobę. Powodem jego nieobecności jest jednak także wciąż niejasna sytuacja prawna. To właśnie z tego powodu były golkiper Cracovii Kraków przez ostatnich kilkanaście miesięcy nie był zgłoszony do żadnych rozgrywek piłkarskich.
Zabrakło również przesuniętego do rezerw Jarosława Kaszowskiego i trenujących z innymi klubami braci Gielów, których odejście z Radzionkowa jest już niemal przesądzone.