Po marzenia! Ruch jedzie do Częstochowy

Na dwie kolejki przed końcem sezonu Ruch Radzionków wciąż pozostaje w grze o awans do III ligi. To zdanie świadczy o ogromnej pracy, jaka w trwające rozgrywki włożyli zawodnicy i trenerzy “Cidrów”. W środę “Żółto-Czarni” staną przed szansą, by przedłużyć marzenia o barażach i raz jeszcze zaprezentować swoje umiejętności i charaktery.

Ruch w środku tygodnia zmierzy się na boisku w Częstochowie z rezerwą ekstraklasowego Rakowa. Faworytem będą gospodarze, którzy jednak po świetnej jesieni wyraźnie wytracili impet. Częstochowianie, którzy na półmetku ligi liderowali stawce, stracili już szanse na bezpośredni awans do makroregionu. Wciąż mają jednak pięć punktów przewagi nad trzecimi w tabeli radzionkowianami, którzy w środowy wieczór spróbują zredukować stratę.

“Cidry” pojadą pod Jasną Górę z serią pięciu wygranych w sześciu ostatnich meczach. Trzy z tych zwycięstw odnieśli w gościach, zrywając łatkę drużyny przede wszystkim “własnego podwórka”. Na nim w kapitalnym stylu rozprawili się jednak w pierwszym starciu z “dwójką” Rakowa. W końcówce listopada ubiegłego roku Ruch rozbił wyżej notowanego rywala aż 4:0, a mecz od początku nie układał się po myśli częstochowian. Kontuzje podstawowych zawodników i strata bramkarza za czerwoną kartkę po kilkunastu minutach gry pomogły ustawić spotkanie podopiecznym trenera Marcina Trzcionki, którzy zagrali wówczas kapitalne zawody.

W rewanżu poprzeczka powędruje wysoko, ale i z terenu gospodarzy “Żółto-Czarni” mają całkiem niezłe wspomnienia. Wiosną 2022 roku prowadzeni wówczas przez trenera Marcina Dziewulskiego radzionkowianie niespodziewanie rozbili ówczesnego lidera tabeli 3:0, na moment stawiając pod znakiem zapytania jego awans do wyższej ligi. Teraz zadanie będą mieć podobne – pierwsza drużyna Rakowa skończyła już ekstraklasowe rozgrywki, ale i w rezerwach nie brakuje naprawdę dobrych zawodników. Problemem podopiecznych trenera Dariusza Klaczy na finiszu sezonu jest jednak rozchwiana forma – częstochowianie choćby w kwietniu potrafili przegrać aż 1:5 z ROW-em Rybnik, by kilka dni później rozbić Przemszę Siewierz 8:0. W minioną sobotę bez punktów wyjechali ze Zbrosławic, zasłużenie ulgając Dramie 0:3.

Raków to jednak wciąż wyjątkowo solidny i jakościowy zespół, stawiający na szybki, ofensywny futbol. Częstochowianie zdobyli w tym sezonie aż 96 goli, będąc pod tym względem absolutnym liderem stawki. Ruch ma jednak swoje argumenty, którymi jest w stanie zaskoczyć każdego rywala. Czy uda się je wyeksponować w środę? Przekonamy się w środę o godzinie 18:00, bo właśnie wówczas powinien wybrzmieć pierwszy gwizdek w starciu Rakowa II z “Cidrami”.