Po sparingu z Nadwiślanem: pozytywów nie było

Przeciwnik zdominował nas dziś w każdym aspekcie gry, i przez pełen czas meczu byliśmy dla nich tylko tłem. Jakości nie było z naszej strony żadnej, co najwyżej tylko jakieś pojedyncze epizody poprawnej gry. To zdecydowanie za mało by cokolwiek powiedzieć dobrego o naszej grze. Ale też nie ma co rozdzielać szat z tego powodu. Bo byłoby to wręcz dziwne, gdyby w sparingach, po tylu tygodniach ciężkiej pracy, nie trafił się żaden mecz, w jakim cała drużyna i wszyscy piłkarze pojedynczo wyglądaliby niepoprawnie. Dotąd takiego meczu nie było, przytrafił się on nam dziś. I faktycznie było widać od początku duże zmęczenie piłkarzy – powiedział po sparingu trener Wojciech Osyra.