Ruch przed meczem z Dolcanem Ząbki

Bo choć niektórzy zespół z Mazowsza widzą już w drugiej lidze, to podopieczni trenera Roberta Podolińskiego nie zamierzają składać broni. Wygrana z Podbeskidziem Bielsko-Biała, wyjazdowa victoria w Świnoujściu to tylko dwa przykłady najlepiej obrazujące tą tezę. Także spojrzywszy na tabelę rundy wiosennej również zauważymy, że Ruch góruje nad Dolcanem jedynie z przewagą dwóch punktów. Ale też oba zespoły, w tejże tabeli, zajmuję miejsca w jej dolnych regionach.
Matematyka dla zajmujących siedemnaste (ostatnie, po wycofaniu się z ligi GKP Gorzów Wielkopolski) miejsce w tabeli piłkarzy z Ząbek jest jednak nieubłagana. Jeśli chcą podtrzymać nadzieje na utrzymanie się na zapleczu Ekstraklasy muszą w Bytomiu-Stroszku wygrać, gdyż nawet wywieziony ze stadionu Ruchu remis będzie musiał zostać przyjęty niczym porażka, bo okazać się może już niemal „kropką na i” w relegacji tej drużyny.

Dla żółto-czarnych oznaczać to może wręcz wymarzone warunki do gry. Otwarta gra rywala jest tym, co podopieczni trenera Artura Skowronka lubią najbardziej. A najlepiej przekonał się o tym lider, Łódzki Klub Sportowy, przecież ledwie trzy tygodnie temu.
Ponadto radzionkowianie wciąż mają o co grać. I nie chodzi tu tylko o promocję. Ruch potrzebuje jeszcze kilku punktów by zapewnić sobie utrzymanie, i chce tą formalność osiągnąć jak najwcześniej. Celem dla drużyny jest przecież także jak najwyższe miejsce w lidze, ale po serii ostatnich słabszych wyników oddech rywali czuć coraz mocniej. Warta Poznań, GKS Katowice, Bogdanka Łęczna tylko czyhają na potknięcie Ruchu i przegonienie go w tabeli. Porażka z Dolcanem teoretycznie mogłaby Ruch kosztować spadek z siódmego aż na dziesiąte miejsce w tabeli. Zwycięstwo zaś, szczególnie przy bardzo trudnych wyjazdowych meczach dwóch ostatnich z tych napierających drużyn, znów może pozwolić żółto-czarnym poczuć komfort w postaci kilku punktów przewagi nad nimi.

W ostatnich dniach, po meczu w Szczecinie z drobnymi bądź większymi urazami zmagali się Dawid Jarka, Kamil Szymura, Andrzej Niewulis, czy od nieco dłuższego czasu między innymi Miłosz Przybecki. Z wyjątkiem tego ostatniego, który jednak w przyszłym tygodniu, wbrew pierwszym prognozom, być może wznowi już treningi, pozostali najpewniej w komplecie będą gotowi do gry. A to nie tylko dla trenera Skowronka, ale i dla kibiców, których cały czas jedynie tysiąc może oglądać z trybun stadionu mecze, bardzo dobra wiadomość.

Zapraszamy na godzinię 17:00. To wtedy zabrzmi pierwszy gwizdek sędziego Jacka Zygmunta z Jarosławia w meczu Ruchu Radzionków z Dolcanem Ząbki. Jesienią górą byli gospodarze, którzy wygrali 4:3.