Trener Kamil Rakoczy po meczu ze Stalą Brzeg

Trener Kamil Rakoczy:
Myślę, że oba zespoły mogą być zadowolone z tego remisu. Był to typowy mecz walki, bo boisko nie pozwalało na nic więcej. Naprawdę niewiele piłkarstwa w tym było. Goście mogą na pewno żałować pierwszej połowy, w której zmusili nas do skupienia się na obronie, a sami mieli przewagę, kontrolowali mecz i stwarzali sobie sytuacje. My pod bramkę Stali zbliżaliśmy się bardzo rzadko, bo tylko na początku sytuację miał Kamil Kopeć i wreszcie tuż przed przerwą do remisu doprowadził Robert Wojsyk. Chwała Rafałowi Strzelczykowi, że wybronił rzut karny, choć przyznam się, że miałem chwilę przed nim wewnętrzy spokój, i czułem, że tak się stanie. Z kolei po przerwie to my z gry mieliśmy więcej, ale nie przekładało się na dogodne okazje, a kilka razy o tym przesądzały złe wybory poszczególnych piłkarzy w ostatniej fazie akcji. Pożegnaliśmy się w ten sposób z Orzechem. Na pewno to boisko było dla nas w kilku przypadkach szczęśliwe i będziemy czas tu spędzony miło wspominać. Bo myślę, że nasza zdobycz punktowa tutaj jest zadowalająca. Choć trzeba też przyznać, że boisko to jest małe, z każdym meczem stan murawy był gorszy. Mimo wszystko to było jakimś naszym atutem, bo wiedzieliśmy czego się spodziewać, a rywale byli zwykle bardzo zaskoczeni, i długo trwało zanim przyzwyczajali się do tych warunków. Natomiast największym problemem było dla nas to, że w tygodniu mieliśmy na tym boisku tylko jeden trening. Bardzo się cieszę, że w końcu zimą w Radzionkowie będziemy mieli godne warunki by wreszcie normalnie pracować, bo tak naprawdę cała ta runda to było jedne wielkie treningowe rzeźbienie. Mam nadzieję, że w nowym miejscu w końcu pokażamy to na co nas naprawdę stać. Będzie to wymagało od nas oczywiście przestawienia się z normalnej nawierzchni na sztuczną, ale na pewno się to nam uda, a potem będą trzy miesiące na pełne przystosowanie się do niego. Po trzy metry dodane z każdej strony, cztery więcej na długość, a przede wszystkim nawierzchnia równa. To już będą warunki pozwalające grać w piłkę, a my na pewno chcemy to robić.

 

Sponsorem meczu Ruchu ze Stalą Brzeg była firma: