W Zawierciu o pierwszą wyjazdową zdobycz

Sezon 2022/23 dla IV-ligowców ze Śląska zaczął się bardzo intensywnie. Piłkarze Ruchu Radzionków w drugiej połowie sierpnia rozegrali już cztery gry o stawkę. Piątym, ostatnim w te wakacje, będzie wyjazdowe starcie z Wartą Zawiercie.

Przy tak napiętym harmonogramie – poza czterema meczami ligowymi, w ciągu dwóch tygodni „Żółto-Czarni” zmieścili jeszcze spotkanie pucharowe – trenera Marcina Dziewulskiego z pewnością cieszy, że do zdrowia wrócili jego od dłuższego czasu kontuzjowani zawodnicy. W minioną środę przy okazji pojedynku z Podlesianką Katowice od pierwszego gwizdka zagrał Rafał Kuliński, który swój występ okrasił świetnym golem zdobytym bezpośrednio z rzutu wolnego. „Swoje” dorzucił Bartosz Nawrocki, który dwoma trafieniami doprowadził do remisu z katowiczanami, pozwalając dopisać „Cidrom” punkt do ligowej tabeli.

Remis z Podlesianką, mimo emocjonującego scenariusza, przyjęli w Radzionkowie z dużym niedosytem. Po trzech meczach Ruch ma w tabeli cztery punkty i choć mierzył się z trzema rywalami aspirującymi do gry o czołowe lokaty, apetyty w „Cidrach” mieli większe. – Wiadomo, że lepiej zremisować, niż przegrać, ale będziemy robić wszystko by sytuacja w której musimy gonić rywala już się nie powtórzyła. Remis z Podlesianką to nie to, o co nam chodziło – przyznawał po spotkaniu Bartosz Nawrocki.

„Żółto-Czarni” – biorąc pod uwagę że do katowiczan odrobili dwubramkową stratę – do niedzielnego starcia z Wartą Zawiercie mogą przystąpić w optymistycznych nastrojach. Z pewnością lepszych niż te, które po środowej kolejce dominują u naszego najbliższego rywala. Warta też dwa razy odrabiała straty do rezerw Piasta Gliwice, ostatecznie przegrała jednak z rezerwą ekstraklasowicza aż 2:7. Oba gole w tym spotkaniu zdobył Adrian Długosz, który – biorąc pod uwagę indywidualne statystyki – notuje najbardziej udany początek w szeregach „Warciarzy”, mając już na koncie trzy trafienia. Łącznie zawiercianie zdobyli w tym sezonie cztery bramki, które przełożyły się na dwa uzbierane punkty.

Kiepski start sezonu najbliższego rywala nie może jednak usypiać mających swoje problemy „Żółto-Czarnych”. Ten podstawowy, to duża liczba traconych goli. Piłka już siedmiokrotnie lądowała w lidze w siatce Mateusza Szukały. W poprzednim sezonie na taką liczbę kolejni przeciwnicy Ruchu musieli pracować aż 10 spotkań. – Mamy z tym problem, trzeba więc skupić się na detalach i bronić jeszcze szczelniej. Ważna jest też kwestia mentalna – jeden stracony gol nie może nas wyprowadzać z równowagi. Trzeba wtedy spokoju w głowie. Jak będzie ten spokój, to wierzę, że będą wygrane mecze – wyjaśnia trener.

Oba zespoły liczą, że w sobotę przełamią swoje mankamenty. Ruch chciałby po raz pierwszy w sezonie zagrać na „zero” z tyłu, gospodarze – sięgnąć w końcu po pełną pulę. Mecze w Zawierciu zawsze były dla „Żółto-Czarnych” wyjątkowo wymagające, dlatego w Radzionkowie w przypadku Warty nie sugerują się miejscem w tabeli. – Każdego rywala traktujemy bardzo poważnie. Warta Zawiercie ani kolejne drużyny, z którymi zagramy, nie będą słabsze. Szanujemy naszego przeciwnika, ale mamy nad czym pracować i skupiamy się przede wszystkim na sobie – deklaruje trener Marcin Dziewulski.

Mecz w Zawierciu rozpocznie się w sobotę o godzinie 11:00. Bezpośrednią transmisję w systemie PPV przeprowadzi telewizja #RRTV. Transmisja będzie dostępna pod tym adresem: https://live.ruchradzionkow.com