Wywiad z Sebastianem Skoczylasem

Ostatnio mamy możliwość oglądania cię na różnych pozycjach. Gdzie czujesz się najlepiej i czy sprawia ci różnicę gdzie grasz?

Sebastian Skoczylas: Ogólnie dobrze się czuje na boku pomocy ale uważam, że potrafię grać lewą i prawą nogą więc strona boiska nie robi tutaj wielkiej różnicy. Gram na takiej pozycji na jakiej trener mnie wystawi i nigdy nie będę narzekał. Najważniejsze jest żeby grać no i odnosić zwycięstwa 🙂 Grając jeszcze w Chorzowie grałem na boku obrony za trenera Lenczyka co teraz mało ludzi sobie chyba wyobraża.

Jako jedyny w kadrze miałeś możliwość i przyjemność świętowania mistrzostwa (awansu). Powiedz jakie to uczucie.

SS: Miałem możliwość 2 razy zdobyć mistrzostwo polski z makroregionem w walce o puchar Kuchara i Deyny. Uczucie bardzo fajne bo jak wiadomo nie często jest możliwość taki sukces odnieść. Mam nadzieje że teraz w najbliższym czasie będzie mi dane odnieś kolejny sukces w postaci awansu do 3 ligi z drużyną z Radzionkowa 🙂

Czy uważasz, że ta drużyna w której teraz grasz jest mentalnie gotowa na taki sukces?

SS: Myślę ze tak juz kilkakrotnie pokazaliśmy ze potrafimy grać i wygrywać z dobrymi drużynami i nikt nie jest nam straszny. Mnie cieszy to ze mamy tak młody zespół i ze bardzo dobrze się rozumiemy na boisku jak i poza nim. Jak kiedyś ktoś powiedział sukces jest w dużej mierze kwestią wytrwałości gdy inni rezygnują. A my w niej trwamy.

W prawie każdym meczu gramy w innym ustawieniu. Takie rotacje i konkurencja wpływa pozytywnie na zawodników, czy strach przed utratą miejsca w składzie paraliżuje?

SS: Ja uważam że mamy na tyle silna kadrę 20zawodników ze każdy z nas może w każdej chwili wejść na boisko i wzmocnić tą drużynę, a czy wpływa pozytywnie myślę że tak bo każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony i daje z siebie maxa:) ja myślę ze nikogo nic nie paraliżuje a zmiana ustawień jest też kwestią kartek, kontuzji, choć trzon zespołu jest cięgle ten sam.

Co twoim zdaniem jest największą przeszkodą aby móc grać z takim polotem jak chociażby w sparingach?

SS: Ja myślę ze nie ma przeszkody żadnej. To jest kwestia nastawienia, choć wiadomo że mecze o pkt dają dodatkowy dreszczyk emocji i czasami to powoduje ze nie gramy tak jak tego do końca chcemy, ale ja myślę że wszystko jest na dobrej drodze :):)

Należysz chyba do najbardziej rozgadanych zawodników w drużynie. W szatni też jesteś takim wodzirejem?

SS: Ja rozgadany?! <śmiech> W każdej drużynie musi być ktoś kto drużynę rozweseli, zrobi jakieś żarty bez tego myślę że nie bylibyśmy tak związani ze sobą jak to ma miejsce ;):) a wodzirejów jest kilku haha choć oni się boją i się ukrywają. Ja mam taki charakter i czasami coś z tego wyniosę poza szatnie ja myślę że to nic złego 🙂

Dowcipy w drużynie to także głównie twoja sprawka?

SS: Moja sprawka haha proszę nie mówić nikomu, bo teraz juz będę spalony:) Tak jak mówiłem wcześniej jest nas kilku a ja chyba ze względu na sposób bycia rzucam się najbardziej w oczy haha Trzeba przejść przez życie z uśmiechem 🙂 ale poważny tez umiem być.

Czy żal jest odpadnięcia w PP. Czy np. fakt możliwości zagrania z jakąś drużyną z I bądź II ligi działał jakoś na wyobraźnie czy nie miał o to znaczenia?

SS: Jasne że żal tym bardziej po takim meczu jak w Rogowie, gdzie posiadanie piłki i gra w naszym wykonaniu była dobra, ale cóż… czasami tak to jest, że nie wygrywa lepszy. Oni byli o jedna bramkę od nas lepsi. Zagrać z kimś z 1 lub 2 ligi to fajna przygoda i możliwość pokazania się. Szkoda ale naszym celem głównym jest awans.

Jesteś na boisku bardzo impulsywny. Poza boiskiem jest podobnie?

SS: Na boisku zawsze byłem nerwowy. To mam chyba po tacie 🙂 haha Ja po prostu nienawidzę przegrywać i nie lubię niepowodzeń. Przed każdym meczem mama mówi mi ze mam się nie denerwować, ale jak widać nie wychodzi haha:) Poza boiskiem spokojny ułożony facet haha..

Jak często golisz głowę aby zachować swoją fryzurę albo jej brak?

SS: Jaki brak fryzury?! Ja mam ja właśnie trendy haha Gole się co 2, 3 dni. Robie to żeby być szybszym haha Żartuje… Po prostu pasuje mi taki fryz i już 🙂

Poruszacie w szatni temat barażów? Jeśli tak to jak się na nie zapatrujecie.

SS: Wszyscy na początku skazywali nas na środek tabeli, a my pokazaliśmy że potrafimy grać i wygrywać. Ja myślę, że to co w szatni to zostanie miedzy nami, ale słowo baraż przewinęło się w szatni i to nie raz, ale wygrajmy 4 mecze te ostatnie to będziemy myśleć co dalej. Liczy się zawsze najbliższy mecz.

Dziękuję za rozmowę

SS: Dziękuję za rozmowę i pozdrowienia dla wszystkich kibiców Radzionkowa 🙂 Zachęcam do gorącego kibicowania 🙂 3 liga 3 liga Radzionków hahahaha