Klub z dzielnicy Dąbrowy Górniczej można jak na razie nazwać ligowym średniakiem, o czym świadczy jego miejsce w samym środku tabeli po ośmiu rozegranych kolejkach, z dorobkiem punktowym przeszło dwa razy mniejszym od tego wywalczonego przez Ruch. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że swoje punkty Unia przywoziła głównie z meczów wyjazdowych. Na własnym stadionie wygrała na inugurację rozgrywek z MLKS Woźniki, ale potem aż trzy razy schodziła u siebie pokonana, ulegając RKS Grodziec, Przyszłości Ciochowice i Polonii Poraj.
Radzionkowianie, którzy z pewnością sporo sił zostawili na boisku ŁKS Łagiewniki w środę, pucharową porażkę przypłacili kontuzją kolejnego piłkarza. Już po czternastu minutach gry zmieniony zostać musiał Alekasnder Lipiński. Na szczęście w sobotę trener Wojciech Osyra powinien mieć już do dyspozycji kapitana, Damiana Sadowskiego.
Spotkanie w ramach dziewiątej kolejki pierwszej grupy śląskiej czwartej ligi pomiędzy Unią Ząbkowice a Ruchem Radzionków rozpocznie się nietypowo, bo jutro o godzinie 11:00. Mecz ten sędziował będzie Sebastian Buchta ze Skoczowa.