Prezes Marcin Wąsiak:
Nie ma się co oszukiwać, że nie był to sezon naszych marzeń. Nasze cele sięgały nieco wyżej. Jednak taki jest sport i za to go kochamy, że wyniku sportowego nie da się przewidzieć i zaplanować i nie zawsze można wygrywać. Chcemy jednak nadal się rozwijać i być coraz lepsi. Również pod względem sportowym. Po analizie minionego sezonu wspólnie z trenerem oraz radą drużyny stwierdziliśmy, że nadal chcemy podążać tą drogą. Ja osobiście uważam, że ten cykl budowania drużyny jeszcze się nie zakończył, a tylko kontynuacja pewnej filozofii może dać efekt. Dopóki z kilku stron jest chęć współpracy to należy iść tą drogą, a nie co roku robić wszystko od nowa. Chciałbym prosić aby trener oraz drużyna dostali kredyt zaufania do swojej pracy. W zimie ocenimy, czy podążamy w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że w nowym sezonie uda nam się wprowadzić do drużyny kilku młodych zawodników, bo taki chciałbym widzieć Ruch Radzionków. Drużynę z kilkoma filarami uzupełnioną zdolną młodzieżą, która dzięki Ruchowi Radzionków będzie chciała wypłynąć do wyższych lig.
Funkcję drugiego trenera powierzyliśmy Marcinowi Dziewulskiego z kilku powodów. Po pierwsze: sprawy prywatno-zawodowe uniemożliwiają dalsze pomaganie przy drużynie Markowi Tomczykowi, któremu z tego miejsca pragnę bardzo gorąco podziękować za ten rok pracy i jego zaangażowanie dla Ruchu Radzionków. Po drugie: będzie to dobre połączenie drużyny ze sztabem szkoleniowym, co jeszcze bardziej powinno scementować zespół. Po trzecie: arcin po prostu pasuje do tej roli, gdyż w mojej ocenie w przyszłości może się okazać bardzo dobrym trenerem.