Kamil Banaś, którego można określić mianem bohatera meczu z Szombierkami Bytom, zagrał w tym spotkaniu po raz dziewięćdziesiąty w barwach Ruchu Radzionków.
A przy trafieniu popularnego “Banana” asystował Andrzej Piecuch, dla którego było to pierwsze w tym sezonie podanie otwierające partnerowi drogę do bramki (a przypomnijmy, że ma on na swoim koncie cztery ligowe i dwa pucharowe gole).
Z kolei Marcel Gieroń, który dopiero po raz drugi od pierwszego meczu tego sezonu wyszedł w wyjściowej jedenastce, otrzymał w derbach swoją pierwszą w Ruchu Radzionków, a zatem i w seniorskiej piłce, żółtą kartkę.
Rafał Strzelczyk stojąc w bramce Ruchu po raz dwudziesty zachował czyste konto.
Wywalczone w końcówce gry zwycięstwo nad Szombierkami oznacza przedłużenie zwycięskiej passy Ruchu do ośmiu kolejnych ligowych meczów. Brakuje zatem jednej wygranej do wyrównania najlepszego wyniku ostatnich lat, uzyskanego na początku sezonu 2014/15 – szansa na to już w środę w meczu z Górnikiem Piaski.
Zarazem sobotni mecz na szczycie ligowej tabeli był trzecim z rządu bez straty bramki. To pierwsza taka sytuacja w obecnym sezonie, a ostatnio wynik taki zanotowano jedenaście miesięcy temu, czyli w połowie maja 2017 roku.
Warto też podkreślić, że Ruch od pięciu meczów nie stracił na własnym stadionie gola. Podobna ligowa seria – wynosząca sześć spotkań – zdarzyła się ostatnio na początku sezonu 2015/16.
Jednak serię siedmiu z rzędu wygranych przed własną publicznością radzionkowianie w czwartej lidze dotąd nie zanotowali. Podobna passę – wynoszącą dziesięć kolejnych wygranych na własnym stadionie – Ruch miał na swoim koncie dziesięć lat temu, na przełomie sezonów 2007/08 (cztery wygrane) i 2008/09 (sześć wygranych).
“Cidry” w wyniku sobotnich rozstrzygnięć przy Narutowicza i na innych stadionach pierwszej grupy śląskiej Haiz czwartej ligi mają już cztery punkty przewagi na drugą w tabeli drużyną. Ostatni raz radzionkowianie przewodzili ligowej stawce trzymając grupę pościgową na dystans ponad jednego meczu w sezonie 2014/15.