„Pierwszy raz w tym sezonie miałem do dyspozycji aż taką ilość zawodników pierwszego zespołu. To napewno znalazło odzwierdziedlenie w jakości gry i ilości stwarzanych sytuacji podbramkowych. Szkoda, że nie udało się wykorzystać jeszcze kilku sytuacji ponieważ była naprawdę okazja by podreperować konto bramkowe. Goście zagrażali w zasadzie jedynie po stałych fragmentach gry. Teraz przed nami mecz z liderem i na nim już od jutra się koncentrujemy.” – powiedział po meczu trener Grzegorz Mokry.
Zobacz także
Aktualności 16 godzin temu
Zapunktować w delegacji. Ruch jedzie do Myszkowa
Jedni bardziej wypoczęci, drudzy w lepszych nastrojach po poprzednim występie. W sobotę na boisku w Myszkowie zmierzą się miejscowy…