Mateusz Cieluch (pomocnik Ruchu) – Chcieliśmy pokazać, że mecz w Kluczborku był tylko wypadkiem przy pracy. Przedstawiliśmy dziś określone wartości gry na boisku niestety znowu nic z przodu nie wpadło choć było ku temu kilka okazji. Walczyliśmy dziś jak równy z równym, Nieciecza też jest u siebie mocna. Musimy patrzeć na siebie bo po dobrym początku i zdobytych punktach przegrywamy trzeci raz z rzędu. Czy zdołamy się podnieść? Myślę że już wyglądaliśmy lepiej niż w poprzednim meczu. Będziemy pracować cały tydzień w skupieniu i w niedzielę wyjdziemy z zamiarem zwycięstwa. Z kim mamy wygrać jeśli nie z przeżywającym swoje problemy Wodzisławiem?
Łukasz Skorupski (bramkarz Ruchu) – Zagraliśmy dużo lepszy mecz niż w Kluczborku, ale niestety znów tracimy bramkę. Przy tej sytuacji wszyscy myśleli że piłka już odchodzi, ten mocny wiatr trochę zamieszał no i wpadło. To trzecia porażka jedną bramką. Myślę, że lepiej byłoby przegrać raz 3:0 a w pozostałych dwóch meczach zwyciężyć. Tymczasem do mojej bramki w ciągu trzech meczów wpadły trzy gole a każdy z nich decydował o naszej porażce i odbierał nam kolejne punkty. Chcemy wygrać w każdym meczu nie ważne czy w roli gospodarza czy na wyjeździe. W meczu z Odrą będziemy chcieli zdobyć wreszcie pierszego gola tej wiosny na naszym stadionie i zanotować komplet punktów.
Jan Beliancin (pomocnik Ruchu) – Zagraliśmy dziś trudny mecz na trudnej murawie i myślę że pokazaliśmy się z niezłej strony. Przegraliśmy po stracie gola ze stałego fragmentu gry na który się uczulaliśmy. Zwłaszcza w drugiej połowie nasza gra wyglądała dużo lepiej niż gra Niecieczy. Porażka bardzo boli ale jestem dobrej myśli. W następnym meczu z Odrą po prostu musimy wygrać. Starałem się dziś pomagać chłopakom z tyłu, podpowiadać i dopingować do walki. Drużyna zostawiła na boisku całe serce i to samo możemy obiecać w meczu u siebie. Od razu po meczu w szatni było widać że chłopaki chcą sie już zrehabilitować i jestem pewny że pozbieramy się do kolejnego spotkania które musi być naszym przełamaniem.
