– Od kiedy jesteś w Polsce, jak się tutaj czujesz?
– Jestem w Polsce od dwóch lat. Moja żona jest Polką. Czuję się tutaj bardzo dobrze, ludzie są dla mnie życzliwi. Cieszę się, że trafiłem do Polski.
– Jak wyglądała Twoja kariera piłkarska?
– Przed przyjazdem do Polski grałem w drugiej lidze w Tunezji. Gdy tu trafiliśmy zamieszkaliśmy w Piekarach Śląskich w Kozłowej Górze. Niedaleko naszego domu jest klub Czarni. I tak trafiłem do tej drużyny i zacząłem grać w A-klasie. Byłem czołowym zawodnikiem tej drużyny.
– Dziś jesteś wypożyczony do Ruchu.
– W Czarnych Kozłowa Góra czułem się dobrze, ale jednak poziom sportowy był tam dla mnie zdecydowanie zbyt niski. Od dawna chciałem spróbować zagrać w wyższej lidze, i bardzo się cieszę, że zainteresował się mną klub, który nie tylko gra w trzeciej lidze, ale też jest blisko mojego miejsca zamieszkania.
– To będzie dla Ciebie przeskok aż o trzy ligi.
– Tak, ale to dla mnie bardzo dobrze. Od początku treningów widać, że poziom jest tutaj zdecydowanie wyższy i już się nie mogę doczekać rozpoczęcia rywalizacji w lidze.
– Czego spodziewasz się po trzeciej lidze?
– Jestem pewny, że sportowo sobie poradzę. Nie mam żadnych obaw.
– W sparinach widzieliśmy Ciebie grającego na skrzydłach, ale też jako wysuniętego napastnika, czy nawet jako ofensywnego pomocnika.
– Jestem piłkarzem ofensywnym. Lubię atakować i strzelać gole. Nie ma dla mnie różnicy na której konkretnie pozycji trener mnie wystawi. Czuję się dobrze na każdej z nich.
– W Czarnych w A-klasie strzaleś dużo goli. W Ruchu Radzionków będzie podobnie?
– W poprzednim sezonie strzeliłem chyba szesnaście goli, teraz w rundzie jesiennej dziewięć. Chciałbym aby równie dobrze poszło mi w Ruchu w trzeciej lidze. Nie wiem czy strzelę tych bramek aż tyle, ale na pewno kilka goli zdobodę, i przy kilku innych dołożę podaniem.