Z racji tego, że poprzednia kolejka rozegrana została w środę, tym razem spotkania odbywały się w przeciągu soboty i niedzieli. Jako pierwszych na placu gry zobaczyliśmy zagrożonych spadkiem Nafciarzy, których rywyalem była wciąż wierząca w awans Bogdanka. To spotkanie pokazało jednak, że determinacja Wisły jest bardziej wartościowa niż wiara w awans łęcznian, czego efektem było dość pewne zwycięstwo gospodarzy. Ten wynik pozwolił Wiśle ponownie opuścić strefę spadkową, a przy okazji znacznie zredukował szanse Bogdanki na awans.
Wisła Płock – Bogdanka Łęczna 3:1 (2:0)
1:0 – Biliński 10′
2:0 – Ricardinho 16′
2:1 – Łuczak 46′
3:1 – Biliński 82′
Po remisie w Radzionkowie trener Pogoni zapowiadał, że wyniki jego drużyny zmierzają do przerwania złej passy i powrotu do zwycięstw. Tarasiewicz przekonywał, że pierwsze zwycięstwo Portowcy zanotują właśnie w meczu z Flotą – nie mylił się. Pogoń zagrała w końcu tak, jak życzyli sobie tego fani z Szczecina. Portowcy stwarzali sobie wiele sytuacji, ale często zawodziła skuteczność. Po jednym z rzutów rożnych Mekeil Williams zamienił dośrodkowanie na gola i ustalił tym samym wynik końcowy spotkania. Flota Świnoujście mimo gry w osłabieniu w ostatnich minutach potrafiła stworzyć sobie akcje, które mogła zamienić na gole. Tak się jednak nie stało i Pogoń zafundowała sobie prezent z okazji 64.urodzin klubu.
Pogoń Szczecin – Flota Świnoujście 1:0 (0:0)
1:0 – Williams 55′
Walka o Ekstraklasę skończy się prawdopodobnie fiaskiem w przypadku innego klubu z dużymi ambicjami, a mowa tu oczywiście o Arce. Do Gdyni przyjechał Kolejarz Stróże, czyli po Termalice Bruk-Bet największa, pozytywna niespodzianka sezonu. W Gdyni jednak liczyli na to, że Arka poradzi sobie z drużyną z Małopolski i w końcu zacznie gonić czołówkę. Faktycznie jeden z klubów, dzięki zwycięstwu podtrzymał swoje szanse na awans, jednak tym klubem okazał się być Kolejarz… Bramkę w doliczonym czasie gry strzelił Cheikh Tidiane Niane, który prawdopodobnie odebrał Arce szanse i nadzieje na awans do T-Mobile Ekstraklasy.
Arka Gdynia – Kolejarz Stróże 0:1 (0:0)
0:1 – Niane 90′
Po kolejnych zwycięstwach coraz lepsza atmosfera gości w szatni GKS-u Katowice. Oddalenie się GieKSy od strefy spadkowej sprawiło, że w odległą podróż do Bydgoszczy za piłkarzami z Katowic wyruszyła warta uwagi grupa ośmiuset fanów śląskiego klubu. Tak wysoka frekwencja, dobry doping i oprawa w sektorze gości nie przełożyła się jednak na wynik i ostatecznie Zawisza ograł w Bydgoszczy przyjezdnych 2:0 pozostając tym samym w walce o awans.
Zawisza Bydgoszcz – GKS Katowice 2:0 (2:0)
1:0 – Leśniewski 6′
2:0 – Masłowski 44′
Ostatnie drgnienia w walce o przetrwanie przejawiają zawodnicy z Elbląga. Beniaminek rozgrywek musi jednak już przyznać, że nie da rady utrzymać się na poziomie pierwszej ligi. Spotkanie w Nowym Sączu rozpoczęło się jednak idealnie dla Olimpii, która za sprawą akcji Koladki z szesnastej minuty wyszła na prowadzenie. Nie długo cieszyli się jednak z niego goście, bo chwilę później, za zagranie ręką Banasiaka w własnym polu karnym sędzia wskazał na wapno, a jedenastkę na bramkę zamienił pewnie, aspirujący do tytułu króla strzelców Aleksander. Wielu świadków tego widowiska uważa jednak, że nie powinno ono być rozegrane do końca z racji ulewy, która przeszła nad Nowym Sączem. Piłkarze drugą połowę rozpoczęli z opóźnieniem, a grać przyszło im nie na zielonej murawie, a na… wodzie.
Sandecja Nowy Sącz – Olimpia Elbląg 1:1 (1:1)
0:1 – Koladko 16′
1:1 – Aleksander 19′ (rzut karny)
Nie zwalnia tempa również Termalica Bruk-Bet. Drużyna, która chyba nikomu nie pasuje do grona zespołów z Ekstraklasy, na przekór wszystkim wygrywa mecz za meczem. Tym razem ofiarą Niecieczan padł walczący o utrzymanie Klub Sportowy z Polkowic.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – KS Polkowice 2:0 (2:0)
1:0 – Jarecki 21′
2:0 – Rybski 37′
W Poznaniu byliśmy świadkami spotkania dwóch drużyn walczących o utrzymanie się nad strefą spadkową. Oba zespoły co prawda trzymały dystans kilku punktów nad czerwoną strefą, jednak oglądając tabelę możemy śmiało wysnuć wniosek, że jeszcze jedenaście drużyn walczy o utrzymanie! Dwie porażki ósmej Floty, przy dwóch zwycięstwach świecącego na czerwono Dolcanu sprawiają bowiem, że te drużyny równają się punktami. W Poznaniu zawiodła skuteczność Ruchu, oglądaliśmy pojedynek dwóch, naprawdę dobrze grających weteranów – Reissa i Rockiego. Z przebiegu i wyniku spotkania bardziej będzie zadowolony “Reksio”, bo to właśnie po jego podaniu padła bramka Bereszyńskiego, która zadecydowała o losach spotkania. Warta wyprzedziła Ruch w ligowej tabeli.
Warta Poznań – Ruch Radzionków 1:0 (1:0)
1:0 – Bereszyński 26′
W Gliwicach grali po raz kolejny o fotel lidera. Drugi raz z rzędu, zwycięstwo Piastunek pozwoliło ten cel osiągnąc. Olimpia postawiła trudne warunki gospodarzom, jednak jak się okazało najistotniejsze dla losów tego meczu było pierwsze kilka minut. Bowiem w trzeciej minucie Ruben Jurado popisał się mocnym uderzeniem zza pola karnego, a piłka po rykoszecie znalazła drogę do bramki- pierwszy i jak sie okazało ostatni raz w meczu.
Piast Gliwice – Olimpia Grudziądz 1:0 (1:0)
1:0 – Jurado 3′
Daniel Maka, kapitan bytomskiej Poloni przed meczem z Dolcanem zapowiadał, że jego drużyna “wgniecie rywala w ziemię”. Bytomianie ostatecznie fakrtycznie szybko wyszli na prowadzenie, z którego cieszyli się jednak nieco ponad pieć minut. Zamiast wgnieść w murawę rywali Polonia wgniata powoli w ziemię nadzieję na utrzymanie się w rozgrywkach. W Bytomiu jednak wciąż wierzą w utrzymanie swojej drużyny i wydaje się, że faktycznie Polonia celu może dopiąć jeśli w kolejnych meczach poprawi swoją skuteczność pod bramką rywala.
Polonia Bytom – Dolcan Ząbki 1:1 (1:1)
1:0 – Wojtków 28′
1:1 – Hirsz 35′