Czas decyzji kadrowych przed wyjazdem na obóz

Wobec kontuzji bramkarza, i nieobecność trenującego z Rozwojem Katowice Roberta Widawskiego, pewni angażu w Ruchu mogą być golkiperzy Łukasz Skorupski i Marcin Suchański, którzy wraz z Piotrem Adamkiem utworzą trójkę walczącą o miano tego pierwszego między słupkami.
Wiadomo już, że zawodnikiem Ruchu nie będzie za to Bartosz Kopacz z Górnika Zabrze, który pozostawił po sobie pozytywne wrażenie po sobotnim sparingu. Zawodnik pojechał na zgrupowanie ze swoim macierzystym klubem. – Może do tematu wrócimy latem – snuje plany trener Artur Skowronek.
Kilkadziesiąt minut gry w sparingu i dwa, trzy treningi to za mało by ocenić wartość zawodnika – kontynuuje opiekun „Cidrów” – dlatego Sylwestrowi Sikorskiemu i Marcinowi Sobczakowi chciałbym się jeszcze poprzyglądać, i bardzo bym chciał by obaj mogli pojechać z nami na obóz, po którym dopiero miałbym pełen obraz do podjęcia decyzji w ich sprawie.
Ale czy tak się stanie, zależy to od rozmów z klubami i menadżerami zawodników. Sikorski pozwolenie na testy w szóstej ekipie pierwszej ligi ma bowiem tylko do jutra, zaś Sobczak zakończył je już dzisiejszym treningiem.
Skowronek liczy, że jutro na treningu pojawi się jeszcze jeden napastnik, o uznanym nazwisku. – Gdyby tak się stało, to wcale to nie przekreśli szans Marcina Sobczaka, bo być może potrzeba nam będzie dwóch nowych napastników, bo przecież właśnie dwóch (Marka Sukera i Marcina Wachowicza) straciliśmy.

Przed wyjazdem na obóz powinna też rozwiązać się przyszłość trenujących z zespołem Piotra Łopucha i Adama Młynka.

Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że zawodnikami Ruchu nie będą wiosną sprawdzani w Polonii Bytom Marcin Kowalski i Marcin Dziewulski. – Obu trener Góralczyk widzi w swoim zespole, dlatego zostało im przedłużone pozwolenie na treningi z Polonią, pozostaje więc tylko kwestia wypracowania warunków transferu pomiędzy działaczami klubów. – podsumował nowy pierwszy trener Ruchu, którego cieszyć mogą powroty do treningów kontuzjowanych ostatnio Tomasza Rzepki i Wojciecha Mroza, na razie trenujących jednak, wespół z Miłoszem Przybeckim, indywidualnie.