Trener Marcin Dziewulski:
Byliśmy zdeterminowani żeby poprawić się po bardzo nieudanym dla nas meczu ze Zniczem Kłobuck. Cały tydzień był podporządkowany temu, aby naprawić te elementy, które tam zawiodły. I to zaskutkowało przede wszystkim grą w obronie, bo byliśmy dziś szczelni, nie dopuściliśmy przeciwnika do wielu sytuacji, a były też takie momenty, kiedy miał on w ogóle problem aby zbliżyć się pod naszą bramkę. To nam pokazuje, że ciężka praca potrafi szybko przynieść wymierne efekty, i jeśli dalej będziemy tak pracować, to jeszcze wiele dobrych chwil przed nami. Cieszy też, że dochodziliśmy raz po raz do sytuacji strzeleckich, szczególnie w drugiej połowie. Martwić może skuteczność, ale jestem przekonany, że z czasem i to nam uda się poprawić. Ale kluczem do tej wygranej była przede wszystkim wspomniana na początku determinacja.
Michał Szromek:
Na pewno gol, który dziś strzeliłem cieszy podwójnie. Ostatnio, jak trafiałem, to jednak nie przynosiło to nam punktów. Dziś jest upragnione zwycięstwo, pierwsze od listopada ubiegłego roku. Mam świadomość, że wciąż mam jednak dużo do poprawy jeśli chodzi o skuteczność, bo w tym i w poprzednich meczach powinienem mieć tych bramek więcej. Najważniejsze jednak jest zwycięstwo, i tylko to się liczy. Bardzo to na nas ciążyło, że byliśmy na ostatnim miejscu w tabeli. Ruchowi Radzionków to nie przystoi! Myślę, że teraz będzie grało nam się łatwiej, i kolejne wygrane przyjdą.
Amine Boudguiga:
Bardzo chcieliśmy w końcu wygrać. Myślę, że było widać, że walczyliśmy i wierzyliśmy w tą wygraną od początku do końca na całym boisku. Szkoda, że padła tylko jedna bramka, bo tak w końcówce zrobiło się trochę nerwowo. Ja sam mogłem dziś coś strzelić. Najważniejsza jest jednak wygrana. Myślę, że swoją grą w tym meczu w pełni na nią zasłużyliśmy. I oby tak dalej.
Sponsorem meczu Ruchu ze Śląskiem Świętochłowice była firma: