Duże rozczarowanie, czyli po meczu z MLKS Woźniki

Trener Wojciech Osyra:
Dziękujemy bardzo naszym kibicom, że wsparli nas w trakcie i po meczu. Bardzo żałujemy, że w ostatnim spotkaniu rundy jesiennej na własnym boisku nie byliśmy w stanie sięgnąć po trzy punkty. Taka jest już piłka, że nie zawsze jest tak, jakby się tego chciało. Popełniliśmy dziś za dużo błędów, by móc myśleć o dobrym wyniku. Wyszliśmy na mecz z określonymi założeniami, później w raz z upływem meczu i wynikiem, wielokrotnie je zmienialiśmy. Ale przeciwnik dobrze ustawił się taktycznie, uprzykrzając nam życie, a potem przeszedł do głębokiej defensywy, przez którą nie umieliśmy się przebić. Na pewno staraliśmy się, na pewno dążyliśmy do realizacji swoich wytycznych, piłkarze pracowali w swoich strefach na boisku, ale na za dużo przeciwnik nam dziś nie pozwolił. Na pewno decydujący był fakt, że nie potrafiliśmy dziś stworzyć sobie takich sytuacji bramkowych, jakie stwarzaliśmy w poprzednich meczach, a w bardzo prosty sposób, po szybkim ataku przeciwnika, na jaki uczulaliśmy się na odprawie przed meczem, traciliśmy gole.