Spotkanie trzeciego w tabeli Piasta z liderem z Łodzi dostarczyło wiele emocji zgromadzonym na stadionie we Wodzisławiu Śląskim widzom. W pierwszej połowie świetną formą wykazał się bramkarz gości, dzięki czemu gospodarze nie objęli prowadzenia i pierwsza połowa miała zakończyć się bezbramkowym remisem. Jednak jak na lidera przystało, Łódzki Klub Sportowy zdążył tuż przed gwizdkiem sędziego zdobyć bramkę i zejść na przerwę w lepszych od Piastunek nastrojach. Kiedy wydawało się, że po przerwie Piast za wszelką cenę spróbuje wyrównać, za ciosem poszli goście, którzy za sprawą swojego najlepszego strzelca, Marcina Mięciela, niespełna po pięciu minutach drugiej połowy prowadzili już 2:0. Świadomi stawki tego spotkania gliwiczanie ani przez chwilę nie próbowali pogodzić się z tym wynikiem, a bohaterem Piasta został Jakub Biskup. Bramkami w 58 i 68 minucie spotkania udowodnił, że Piast wciąż walczy o najwyższe cele, a Wodzisław pozostaje, w przypadku spotkań Piastunek twierdzą nie do zdobycia.
W pierwszych dwóch sobotnich spotkaniach stawka była już nieco inna, bo gospodarze z Gorzowa Wielkopolskiego i Kluczborka, podobnie jak ich goście z Stróż i Polkowic raczej nie przejmują się już tym co dzieje się w czołówce, a koncentrują się na ligowej stabilizacji i utrzymaniu dystansu nad strefą spadkową. Jeżeli w pierwszym z tych spotkań Gorzowski Klub Piłkarski zgodnie z przypuszczeniami pokonał Kolejarza Stróże, to MKS Kluczbork wykonał kawał dobrej roboty wykorzystując atut własnego boiska i pokonując dobrze grających ostatnio Górników z Polkowic
Już niejednokrotnie zaznaczaliśmy, jak udany jest ten sezon dla “Górali” z Bielska-Białej. Po wyeliminowaniu z rozgrywek o Puchar Polski Wisły Kraków wydawało się, że Podbeskidzie tylko nabierze pewności siebie i rozniesie w pył przed własną publicznością outsidera z Niecieczy. Kibice, którzy byli pewni zwycięstwa bielszczan odnieśli spory zawód, bo ich ulubieńcy zaledwie zremisowali bezbramkowo z Termalicą Bruk-Bet, a w ich obronie nie przemawia nawet boiskowa postawa, bo gra Górali w niczym nie przypominała tej z środowego spotkania z Wisłą. Tym samym Podbeskidzie nie wykorzystało szansy na zrównanie się punktami z ŁKS-em i remisując wpasowało się w wyniki spotkań na szczycie.
Gdyby ułożyć tabelę składającą się tylko z wiosennych spotkań pierwszoligowców to zamykałaby ją wodzisławska Odra. To właśnie drużyna znad granicy jest obok Dolcanu Ząbki jedyną, która na wiosnę nie zdobyła punktu, a bilans bramkowy Odry prezentuje się jeszcze słabiej niż ten Dolcanu. Tym razem podopieczni trenera Srobacza musieli w Łęcznej uznać wyższość Bogdanki.
Na północy derby Pomorza miały dać Pogoni uwolnienie się ze strefy spadkowej, a gościom ze Świnoujście zachowanie kontaktu z czołową trójką. Obie drużyny wiedziały, że scenariusz jednoczesnej realizacji planów Portowców i Wyspiarzy nie wchodzi w grę, jednak jakby na przekór sobie obie drużyny podzieliły się punktami, strzelając w derbowym spotkaniu po jednej bramce.
Sobotniego wieczoru długo nie zapomną kibice z Nowego Sącza. W swojej stuletniej historii Sandecja miała bowiem rozegrać pierwsze na własnym stadionie spotkanie przy sztucznym oświetleniu. Mimo słabego w wykonaniu gospodarzy początku wiosny, na spotkania z Ruchem Radzionków na stadionie w Nowym Sączu zasiadł komplet publiczności. Sandecja zdawała sobie sprawę, że beniaminek z Górnego Śląska jest niezwykle trudnym rywalem, jednak zarazem jej piłkarze wiedzieli z jak wielkim trudem, jesienią przychodziły “Cidrom” wyjazdowe zwycięstwa, co mogło dodać gospodarzom wiary w zwycięstwo. Licznie zgromadzona widownia nie mogła się nudzić, bo obie jedenastki prezentowały dobrą grę i stwarzały sobie sytuacje bramkowe. Wydawało się jednak, że żadna z drużyn nie zdobędzie tego dnia bramki i powtórzy się wynik z Radzionkowa, jednak ku zaskoczeniu miejscowych kibiców Ruch w końcówce spotkania zdobył, jak się okazało zwycięską bramkę i tym samym popsuł humory świętujących kibiców Sandecji.
Po trzech, dotychczasowych spotkaniach rewanżowych można żartobliwie powiedzieć, że królem zimowych transferów została Warta Poznań. Jednak jak do tej pory nie Krzysztof Gajtkowski, czy Maciej Scherfchen są bohaterami poznaniaków, na ustach kibiców Warty znalazła się nowa Pani prezes, Izabella Łukomska-Pyżalska, która nie tylko zorganizowała akcję, dzięki której mecz Warty z GKS-em Katowice obejrzała rekordowa dla tego klubu liczba ponoć blisko dwudziestu tysięcy widzów, ale też przyczyniła się do tego, że to właśnie poznaniacy prezentują aktualnie najlepszą formę na zapleczu Ekstraklasy wygrywając dotychczas wszystkie trzy spotkania, co nie udało się wiosną żadnemu innemu pierwszoligowcowi. GKS Katowice, który padł kolejną ofiarą “Zielonych” ma już tylko punkt przewagi nad drużyną Warty, która wiosnę rozpoczynała w strefie spadkowej.
W ostatnim spotkaniu kolejki Dolcan Ząbki przegrał na własnym terenie z KSZO Ostrowcem Świętokrzyskim, co powiększyło do siedmiu punktów stratę ostatniej w tabeli drużyny do bezpiecznej strefy, praktycznie skreślając już szansę Dolcanu na utrzymanie się na poziomie pierwszej ligi.
Średnia dwóch bramek na mecz i 36 000 widzów na pierwszoligowych stadionach do świetne statystyki, w porównaniu do poprzednich dwóch, wiosennych kolejek. Trzy remisy, cztery zwycięstwa gospodarzy i wyjazdowe triumfy Ruchu i KSZO, dostarczyły nam emocji, których świadkami chcielibyśmy być za każdym razem, kiedy oglądamy popisy naszych pierwszoligowców. Czternaście bramek Charlesa Nwaogu pozwala mu wciąż zajmować pozycję najlepszego strzelca w pierwszej lidze. Zawodnik Floty ma trzy bramki przewagi nad Adamem Cieślińskim z Podbeskidzia.
Komplet wyników dwudziestej kolejki pierwszej ligi:
Piast Gliwice – Łódzki Klub Sportowy 2:2 (0:1)
0:1 – Romańczuk ’45
0:2 – Mięciel ’49
1:2 – Biskup ’58
2:2 – Biskup ’68
Piast: Szmatuła – Lewczuk (46′ Iwan), Krzycki, Matras, Szary – Podgórski, Sielewski (52′ Urban), Zganiacz, Buryan (76′ Gamla), Biskup – Maycon. Trener: Brosz
ŁKS: Wyparło – Gieraga, Łabędzki, Klepczarek, Woźniczka – Kaczmarek (71′ Kujawa), Kłus, Romańczuk (79′ Kosecki), Mączyński, Bykowski – Mięciel (90′ Mowlik). Trener: Pyrdoł
Żółte kartki: Zganiacz, Lewczuk, Podgórski, Iwan – Kłus, Kaczmarek, Woźniczka, Kujawa.
Czerwona kartka: Zganiacz (61′ za drugą żółtą, Piast).
Sędziował: Trochimiuk (Ciechanów).
Gorzowski Klub Piłkarski – Kolejarz Stróże 1:0 (0:0)
1:0 – Ilków-Gołąb ’80
GKP: Ulman – Ilków-Gołąb, Grocholski, Jasiński, Banasiak – Makołajczyk (46′ Górski), Ciach, Łuszkiewicz, Kaczmarczyk – Drozdowicz, Łudziński (64′ Latuszek). Trener: Pawlak.
Kolejarz: Zarychta – Szufryn, Cichy, Walęciak, Basta – Madejski, Gryźlak (63′ Mężyk), Uwakwe (69′ Stefanik), Jarosiewicz – Ciećko (84′ Rado), Zawiślan. Trener: Hajdo.
Żółte kartki: Jasiński, Górski – Szufryn, Jarosiewicz.
Sędziował: Dreschel (Gdańsk).
MKS Kluczbork – Górnik Polkowice 2:0 (0:0)
1:0 – Orłowicz ’66
2:0 – Niziołek ’83
MKS: Stodoła – Orłowicz, Copik, Wilusz, Stawowy – Niziołek, Glanowski, Ulatowski, Nitkiewicz (86′ Góral) – Hanzel (46′ Półchłopek), Tuszyński (81′ Kazimierowicz). Trener: Okaj.
Górnik: Szymański – Kokoszka, Breznican, Pokorny, Opałacz – Piotrowski, Salamoński, Chyła, Piątkowski (74′ Soboń), Szuprytowski (58′ Ałdaś) – Tumicz (58′ Wacławczyk). Trener: Nowak.
Żółte kartki: Tuszyński, Copik – Chyła.
Sędziował: Radziszewski (Warszawa).
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0:0
Podbeskidzie: Zajac – Cienciała, Danczik, Konieczny, Osiński – Metelka, Koman (57′ Rogalski), Łatka (77′ Chmiel), Ziajka – Demjan (69′ Zaremba), Cieśliński. Trener: Kasperczyk.
Termalica: Budka – Kowalski, Baran, Cios, Kubowicz – Pawlusiński (89′ Szczoczarz), Prokop, Metz (26′ Cygnar), Szałęga – Trafarski (67′ Cichos), Rybski. Trener: Hajdo.
Żółte kartki: Cienciała, Metelka, Chmiel – Kubowicz, Kowalski.
Sędziował: Złotek (Stalowa Wola).
Bogdanka Łęczna – Odra Wodzisław 2:0 (2:0)
1:0 – Nowak ’33
2:0 – Nildo ’36
Bogdanka: Prusak – Sasin, Nikitović, Magdoń, Zasada – Ricardino, Bartoszewicz, Nowak, Kaczmarek (74′ Nazaruk) – Nildo, Pesir. Trener: Jabłoński.
Odra: Buhalik – Caha, Marek (72′ Stolpa), Cybulski, Brzozowski – Sikorski (54′ Sobik), Figiel, Jary, Tanżyna, Skrobacz (54′ Nagnbe) – Odunka. Trener: Skrobacz.
Sędziował: Jakubik (Siedlce).
Pogoń Szczecin – Flota Świnoujście 1:1 (0:1)
0:1 – Arifović ’16
1:1 – Klatt ’48
Pogoń: Fabiniak – Szałek, Radler, Dymkowski, Matuszczyk – Majkowski, Akahoshi, Ława (36′ Frączczak), Zawadzki, Kolendowicz (42′ Wólkiewicz) – Klatt (71′ Petasz). Trener: Płatek.
Flota: Żukowski – Krajanowski, Niewiada, Udarević, Uszalewski – Tomasik (89′ Misan), Pruchnik, Bodziony, Ostalczyk (93′ Dylewski) – Arifović, Nwaogu (70′ Niedziela). Trenerz: Němec.
Żólte kartki: Radler, Majkowski, Frączczak – Niewiada, Udarević.
Czerwona kartka: Akahoshi (45′ za uderzenie rywala, Pogoń).
Sędziował: Wasilewski (Kalisz).
Sandecja Nowy Sącz – Ruch Radzionków 0:1 (0:0)
0:1 – Paweł Giel ’86
Sandecja: Kozioł – Froehlich, Fechner, Zbozień, Woźniak – Berliński, Kukol (54′ Borovicanin), Janić (80′ Trochim), Kowalczyk – Eismann (76′ Staniszewski), Aleksander.
Ruch: Skorupski – Mróz (60′ Balat), Rzepka, Szymura, Kaciczak – Przybecki (75′ Rocki), Foszmańczyk, Beliancin, Paweł Giel, Cieluch – Jarka (85′ Świątek).
Żółte kartki: Balat, Beliancin (Ruch).
Warta Poznań – GKS Katowice 2:1 (1:0)
1:0 – Ciarkowski ’24
1:1 – Hołota ’70
2:1 – Iwanicki ’86
Warta: Bledzewski – Kieruzel, Bartkowiak, Jasiński, Kosznik – Ngamayama, Marciniak (72′ Scherchen), Ciarkowski – Gajtkowski, Reiss, Zakrzewski. Trener: Baniak.
GKS: Gorczyca – Olkowski, Szala, J.Kowalczyk, Sokołowski – Hołota, Cholerzyńki, Pitry – Sadowski (46′ Dziedzic), Karwan, Chwalibogowski (68′ Mazurkiewicz). Trener: Stawowy.
Żółte kartki: Marciniak, Scherfchen – Szala, Sadowski, Kowalczyk, Sokołowski, Dziedzic.
Sędziował: Siedlecki (Warszawa).
Dolcan Ząbki – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:2 (0:1)
0:1 – Cieciura ’44
0:2 – Kanarski ’68
1:2 – Świerblewski ’85
Dolcan: Leszczyński – Korkuć (46′ Gawęcki), Ciesielski, Dziewicki, Piesio – Koziara (78′ Buśkiewicz), Hirsz (46′ Bazler), Chylaszek – Świerblewski, Chałas, Robaszek. Trener: Moskal.
KSZO: Dymanowski – Cieciura, Czarnecki, Trzeciakiewicz, Samba Ba – Nawrocik (63′ Kanarski), Wolański, Mąka (78′ Gevorgyan), Nowosielski – Bzdęga, Pavlović. Trener: Płatek.
Żółta kartka: Kanarski (KSZO).
Sędzia: Krztoń (Olsztyn).