„Przyzwyczailiśmy się już do meczów na szczycie. Przyzwyczailiśmy się do meczów trudnych. Będziemy walczyć. W dwóch meczach nie zdobyliśmy bramki, pora więc najwyższa coś strzelić. Rywale nie byli jednak byle jacy w tych wspomnianych spotkaniach, by te gole tak łatwo im strzelać. Wiadomo jak było na Zagłębiu. Powiedzieliśmy sobie, że remis tam nas urządza, i że punkt wywieziony stamtąd to będzie dobry omen. Kiedyś przecież remisem w Tychach wygraliśmy trzecią, dawną czwartą ligę. Uważamy, że z Zagłębiem będziemy rywalizować o awans, tak jak wtedy rywalizowaliśmy z Tychami. Natomiast z Koroną, choć wiedzieliśmy co to za drużyna, to gdybyśmy wykorzystali swoje okazje, a miał je przede wszystkim Piotr Giel, ale także Marcin Kocur, to mogło być zupełnie inaczej. Takie sytuacje trzeba wykorzystywać. I musimy się przełamać w meczu z Nielbą. Problemu nie ma, bo sytuacje sobie stwarzamy, trochę trzeba tylko dopracować skuteczność. Z Koroną rozegraliśmy takie spotkanie, że ja sobie bym życzył, aby w każdym meczu moja drużyna tak wyglądała.” – powiedział przed meczem trener Rafał Górak.
O strzelanie goli zadbać mają radzionkowscy napastnicy, ale w tej formacji trener ma pewien kłopot. Dotychczasowy pewniak, Sebastian Gielza, wciąż zmaga się z kontuzją i nie trenuje, i przesądzone wydaje się, że przejść będzie musiał operację. Kwestia otwarta jednak czy już teraz czy dopiero w przerwie zimowej. Kilka dni wolnego dostał także chory Marek Kubisz. A próbowany w spotkaniu z Koroną Kielce na pozycji wysuniętego napastnika Piotr Giel lepiej chyba wygląda na pozycji prawego skrzydłowego. Szansę na strzelanie goli tym razem będzie musiał dostać ktoś inny.
„Napastnicy swoje szanse mają zawsze, na każdym treningu, każdego dnia. Ale pod nieobecność kontuzjowanego Sebastiana Gielzy i chorego Marka Kubisza, i w związku z tym, że miejsce Piotra Giela, który dwie ważne piłki w dwóch ostatnich meczach nie zamienił na gole, jest faktycznie raczej na prawej pomocy, na szpicy pojawi się najpewniej ktoś z dwójki Marek Suker i Marcin Kocur. A obaj na tą szansę meczową zasługują, bo obaj te szanse, jakimi są treningi, bardzo dobrze wykorzystują i pokazują, że są w dużej formie.”
Wysoka pozycja Nielby to największe zaskoczenie początku sezonu. O ile Zagłębie i Górnik przez w zasadzie wszystkich uważane były za faworytów ligi, o ile niektórzy wysoko stawiali też drużynę Bałtyku, o tyle na piłkarzy z Wągrowca nikt nie liczył. Sami zainteresowani przed sezonem swoje aspiracje stawiali przecież co najwyżej w środku tabeli.
Drugie miejsce tego klubu nie dziwi jednak trenera Góraka: „Nielba Wągrowiec w poprzednim sezonie wygenerowała dwóch zawodników do Ekstraklasy. To byli bardzo skuteczni piłkarze. Ale na te ich gole musiała przecież pracować cała drużyna, ktoś musiał im podawać. I ja to przed meczem powtarzam i będę powtarzał mojej drużynie. Może nie ma tam już Mikołajczyka i Maciejaka, ale zostali ci, którzy rozgrywali akcje, w wyniku których gole padały, zostali ci, którzy im bezpośrednio asystowali. A gdyby zapomnieli jak się gra, a po odejściu dwóch snajperów nie miałby kto tam gole strzelać, to dziś na pewno nie byliby na drugim miejscu w tabeli. Musimy więc w sobotę bardzo uważać. Odeszli egzekutorzy, bo tacy napastnicy są zawsze łakomym kąskiem dla drużyn z wyższych lig, ale została drużyna. Nie jest to dla mnie w żaden sposób przypadkowy wicelider. W pucharze ograli mocnego Znicza Pruszków, a to też o czymś świadczy. Ale co nieco o nich wiemy, będziemy na ten mecz przygotowani, będziemy starali się od początku grać swoje.”
Czy Nielba potwierdzi na stadionie w Bytomiu-Stroszku, że nie jest przypadkowym wiceliderem? Czy „Cidry” po dwóch meczach bez gola rozstrzelają się jak przeciwko Górnikowi Polkowice? I czy znów zobaczymy bardzo dobry mecz? Odpowiedzi na te pytania poznamy w sobotę 29 sierpnia od godziny 17:00. I mimo, że to mecz na szczycie, obowiązywały na niego będą ustalone przed sezonem niższe ceny biletów: bilet normalny – 8 zł; bilet ulgowy (dzieci szkolne i młodzież ucząca się za okazaniem legitymacji) – 5 zł; oraz kobiety i dzieci do 10 roku życia – 2 zł.