Jako pierwsi. Walka Makoszowy – Ruch II 1:1

„Jechaliśmy do Zabrza po zwycięstwo, choć może to brzmi dziwnie biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki Walki, która u siebie wygrała dotąd wszystko. Jednak byłem przekonany, że jesteśmy w stanie tego dokonać. Rozpoczęliśmy spotkanie całkiem dobrze, dość długo utrzymując się przy piłce. W tym czasie oddaliśmy też kilka groźnych strzałów z dystansu. Niestety po bardzo kontrowersyjnym, jak dla mnie, rzucie wolnym straciliśmy bramkę. Pierwsze około dwadzieścia minut drugiej połowy to nasza bardzo dobra gra. Rozegraliśmy kilka bardzo dobrych akcji w ofensywie. Wyrównać udało się po strzale z rzutu wolnego Adama Młynka w poprzeczkę i dobitce głową Mariana Pogorzałka. Zespół Walki posiada wielu bardzo dobrych zawodników grających jeszcze niedawno w trzeciej lidze, co było widoczne szczególnie w ich działaniach ofensywnych. Całe szczęście na drodze ich napastników do końca meczu stawali nasi obrońcy lub Patryk Ciasnocha. Żałuję, że nie udało nam się wywalczyć trzech punktów, bo były ku temu okazje, między innymi kolejna poprzeczka Adama Młynka. Trzeba obiektywnie przyznać, że zespół Walki też miał swoje okazje. Dobrze, że od wpadki w Przyszowicach stopniowo gromadzimy punkty.” – powiedział po meczu trener Grzegorz Mokry.