Jednak w drużynie trenera Andrzeja Orzeszka zaszły latem duże zmiany – z kadry z rundy wiosennej poprzedniego sezonu zostało tylko pięciu piłkarzy. Wśród nowych zawodników w Kluczborku na boisku powinniśmy zobaczyć między innymi byłego piłkarza Ruchu Radzionków Tomasza Dyra.
Nasi jutrzejsi goście w dwóch pierwszych meczach zdobyli dwa punkty, remisując po 1:1 na wyjeździe Piastem Żmigród i u siebie z beniaminkiem Agroplonem Głuszyna. MKS lepiej radzi sobie jak na razie w Pucharze Polski, w którym rywalizuje na dwóch frontach. W bieżących głównych rozgrywkach na szczeblu ogólnopolskim przeszedł rundę wstępną wygrywając na wyjeździe z drugligowymi Błękitnymi Stargard (i teraz czeka go mecz z Podbieskidziem Bielsko-Biała), a w pucharze regionalnym, będącym eliminacjami do Pucharu Polski w przyszłym sezonie, rozgromił na wyjeździe piątoligowe Rodło Opole (i teraz przed nim mecz z Ruchem Zdzieszowice). Jak łatwo z tego zauważyć, piłkarze Kluczborka na samym początku sezonu rywalizują w systemie środa-sobota.
Tymczasem w Radzionkowie, którego piłkarze w nogach mają tylko dwa mecze, nastroje bardzo dobre. Ruch w pierwszym spotkaniu wygrał przecież z rezerwą Miedzi Legnica, a sądząc po tym ilu na razie wzmacnia tą drużynę piłkarzy pierwszego zespołu grającego w Ekstraklasie, to zwycięstwo okazać może się naprawdę cenne. W drugiej kolejce “Cidry” ostatnią akcją meczu uratowały punkt na stadionie Gwarka Tarnowskie Góry, czyli jednego z faworytów rozgrywek, a oceniając po tym jak piłkarsko wyglądali w tym spotkaniu gospodarze, także przypuszczać należy, że niewiele będzie innych zespołów, które z tego stadionu przywiozą punkty. Gdy do tego dodamy, że trener Kamil Rakoczy ma w końcu do dyspozycji całą kadrę drużyny, bo w tygodniu normalnie trenował już kontuzjowany w ostatnich tygodniach Konrad Bąk, a też dostępny będzie jeszcze Robert Wojsyk, który w środę wziął ślub (gratulujemy!) i lada dzień wyruszy w podróż poślubną, to kibice na sobotnie spotkanie spoglądać mogą z optymizmem.
Ruch Radzionków z Kluczborkiem rywalizował ostatnio w pierwszej lidze w sezonie 2010/11. W Bytomiu-Stroszku na inaugurację sezonu padł remis 1:1, a w rewanżu na Opolszczyźnie lepi byli gospodarze wygrywając 1:0. W zespole “Cidrów” spotknie to z boiska pamiętać mogą Marcin Trzcionka oraz pełniący już funkcję asystenta trenera Piotr Rocki, w drużynie rywali takich zawodników jest aż trzech. Adam Orłowicz, Michał Glanowski i Kamil Nitkowicz zagrali wtedy w pierwszym składzie Kluczborka, i prawdopodobnie podobnie będzie i jutro.
Mecz Ruchu z MKS Kluczbork, który rozpocznie się o godzinie 17:00 poprowadzi sędzia Sebastian Grzebski (Nysa).
Szczegóły ogranizacyjne meczów rozgrywanych w Orzechu przedstawiliśmy tutaj (z tą różnicą, że nowa cena karnetu to obecnie 120 złotych).