Jutro o godzinie 11:00 Ruch zmierzy się w Częstochowie ze zdecydowanym liderem tabeli pierwszej grupy śląskiej Zina czwartej ligi, czyli rezerwą świeżego Wicemistrza Polski Rakowa. Dwanaście punktów przewagi nad zespołami na kolejnych trzech miejscach, na pięć meczów przed końcem sezonu zasadniczego, jakie zostały do rozegrania przez częstochowian sprawiają, że zespół ten potrzebuje przysłowiowej “kropki na i” by wywalczyć sobie prawo gry w barażach o trzecią ligę.
By podkreślić siłę rezerwy Rakowa wystarczy napisać, że ostatni mecz ta drużyna przegrała 10 października 2020 roku w… Radzionkowie, po golu Kamila Kopcia z rzutu wolnego w ostatniej akcji meczu. Raków II to także zdecydowanie najlepsza defensywa, drugi – po Warcie Zawiercie – najskuteczniejszy atak, i jedyna drużyna, która w meczach na własnym boisku nie zaznała porażki.
To pokazuje jak trudne zadanie czeka jutro żółto-czarnych, którzy jednak od wspomnianego zwycięstwa z Rakowem jesienią przegrali w lidze zaledwie dwa razy, i gdyby ułożyć tabelę tylko za ten okres, to “Cidry” byłyby na drugim miejscu ze stratą tylko pięciu punktów do drużyny z Częstochowy.
