Kolejarz Stroże – Ruch 0:1

Mecz w Stróżach nie był porywającym widowskiem, choć jego ogólny przebieg niezwykle był podobny do bardzo emocjonującego meczu sprzed tygodnia w Nowym Sączu.

Pierwsza połowa to okresy przewagi tak gospodarzy, jak i gości.
Pierwszy zaatakował Kolejarz, strzał Ciećki w 6 minucie okazał się jednak niecelny. Również celu nie trafiła odpowiedź zza pola karnego Tomasza Foszmańczyka po chwili.
Drugi, instynktowny strzał głową Ciećki w 14 minucie łatwo złapał Łukasz Skorupski, ale groźniej było pod drugą bramką, jednak tak Pawłowi Gielowi (w 8 minucie), jak i Piotrowi Rockiemu (w 19 minucie) zabrakło precyzji przy dograniu do partnerów.
To wszystko działo się w okresie przewagi żółto-czarnych. Potem do głosy doszli piłkarze ze Stróż.
Skorupski w 20 minucie odbił przed siebie uderzenie Cichego z rzutu wolnego, a dobitka Gryźlaka była niecelna. Po ładnej akcji Madejskiego w 34 minucie piłka nieznacznie minęła słupek. Dobrych okazji nie wykorzystali też Jarosiewicz (w 37 minucie) i przede wszystki Zawiślan w 45 minucie gry, nie pokonując bramkarza z bliska.
Ruch odpowiedział jedynie łatwo złapanym uderzeniem z dystansu Mateusza Cielucha w 34 minucie i niecelną główką Pawła Giela po rzucie rożnym w minucie 44.

Druga połowa stała już pod znakiem inicjtywy piłkarzy ze Stróż. Radzionkowie momentami głęboko cofali się, czyhając na kontry.
W 51 minucie obrońcy przyszli w sukrus Skorupskiemu, który nie załapał dośrodkowania, blokując ofiarnie próbę uderzenia do niemal pustej bramki.
Trzy minuty potem za zagranie ręką w okolicach linii bocznej pola karnego pierwszą żółtą kartkę zobaczył Damian Kaciczak, a po rzucie wolnym zażegnane zostało niebezpieczeństwo. W zamieszaniu kolejną minutę potem szczęśliwie futbolówką wpadła w ręce radzionkowskiego bramkarza.
Ruch zaatakował po upływie godziny gry. Nie to strzał ni to dośrodkowanie Rockiego minęło jednak słupek, a uderzenie Kamila Szymury z rzutu wolnego z linii pola karnego na wprost bramki w 66 minucie przeleciało wysoko nad poprzeczką.
71 minuta przyniosła dwie sytuacje dla gospodarzy. Pierwszy strzał został jednak zablokowany, drugi odbił Skorupski. W minucie 78 partnerzy nie przecęli ostrej centry przed bramkę Jarosiewicza.
Na chwilę ciężar gry przeniósł się na drugą połowę, ale uderzenie głową z ostrego kąta Giela nie sprawiło Zarychcie żadnych problemów.
Te miał w 83 minucie jego radzionkowski vis a vis. Przepięknie jednak odbił strzał głową z najbliższej odległości.
I wreszcie Ruch ruszył z szybką, składną akcją. Piłka w 84 mincie krążyła jak po sznurku, aż wreszcie dotarła tuż przed bramkę do Giela, który w straciu z bramkarzem podbił nad nim piłkę, a niski Adrian Świątek, mimo asysty rywali, przyłożył głowę, i po chwili utonął w objęciach kolegów. Podobnie jak w Nowym Sączu, w końcówce gry, w okresie przewagi rywala, radzionkowianie zadali decydujący cios.
I tak, jak na boisku Sandecji już po chwili dopisało im wielkie szczęście. Strzał Niane z 86 minuty trafił w słupek.
Szturm gospodarzy w końcówce nie przynisół im powodzenia, mimo iż od 89 minuty goście grali w dziesiątkę, po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce Kaciczaka.

Ruch po raz  drugi wygrywa na wyjeździe, a w trzecim kolejnym meczu nie traci bramki. Dzięki temu ścisła czołówka ligi już coraz bliżej, a czwarte miejsce wydaje się być niemal na wyciągnięcie ręki!

 

Kolejarz Stróże – Ruch Radzionków 0:1 (0;0)
0:1 – Świątek ’84

Kolejarz Stróże: Zarychta – Kominiak, Niane, Zawiślan, Stefanik, Jarosiewicz (79′ Mężyk), Ciećko (56′ Socha), Cichy, Basta, Gryźlak (67′ Rado), Madejski. Trener: Motyka.

Ruch Radzionków: Skorupski – Trzcionka, Rzepka, Szymura, Kaciczak – Beliančin, Foszmańczyk, Paweł Giel (90′ Kowalski) – Rocki, Jarka (74′ Świątek), Cieluch (46′ Michał Mak). Trener: Skowronek.

Sędzia: Kwiatkowski (Warszawa).

Żółte kartki: Niane ’65, Cichy ’73 – Cieluch ’21, Kaciczak ’54 ’89.
Czerwona kartka: Kaciczak ’89 (za dwie żółte).