– Dlaczego Ruch Radzionków?
– Oferta klubu była dla mnie bardzo przekonująca. Wcześniej z Sołą Oświęcim spadłem z trzeciej ligi, i muszę przyznać, że miałem aspiracje by spróbować gry wyżej, jednak ostatecznie uznałem, że Ruch Radzionków to dobre miejsce do rozwoju, bo będę miał tu szansę gry, a sama drużyna ma walczyć o najwyższe cele. Jestem wciąż młodym chłopakiem, i jestem przekonany, że pobyt w “Cidrach” pomoże mi się rozwinąć.
– Masz za sobą doświadczenie i w drugiej i w trzeciej lidze.
– Zgadza się. W Ruchu Chorzów w drugiej lidze jednak tylko dwa razy pojawiłem się na boisku, potem po wypożyczeniu do Soły Oświęcim grałem praktycznie we wszystkich meczach w trzeciej lidze, ale inna rzecz, że często wchodząc z ławki rezerwowych. Nie ukrywam, że w Ruchu Radzionków liczę na regularną grę, na wywalczenie sobie miejsca w wyjściowej jedenastce.
– Trener Michał Majsner preferuje grę trójką stoperów.
– Dla mnie to nic nowego, bo przez ostatnie pół roku w Oświęcimiu graliśmy właśnie tym ustawieniem. Myślę więc, że z dopasowaniem się do stylu gry Ruchu Radzionków nie powinienem mieć problemów. A rzeczywiście to zawsze trzy miejsca dla stoperów, a nie dwa, jak przy ustawieniu 4-4-2.
– I być może linię defensywy Ruchu Radzionków będziesz tworzył razem ze swoim sąsiadem…
– Z Kamilem Banasiem mieszkamy przy tej samej ulicy w Bobrownikach Śląskich. Na pewno miło będzie zagrać wspólnie, a tym milej, że z pewnością z racji gry na tej samej pozycji będziemy ze sobą bardzo blisko na boisku współpracować.