Ten mecz miał dać odpowiedź czy Ruch się już przebudził i czy zacznie grać “swoje”. Cidry zagrały i wiele lepiej niż w poprzednim meczu, ale niestety znów nie zgarnęły całej puli.
Początek meczu był bardzo wyrównany. Później do głosu zaczęli dochodzić goście, jednak w paru sytuacjach zabrakło albo precyzji albo ostatniego podania. Należy odnotować strzał w słupek po akcji nowo pozyskanego Kowalskiego i drugi strzał w słupek, po którym Komar umieścił piłkę w siatce, jednak uczynił to ręką, za co został ukarany żółtą kartką, która w konsekwencji okazała się bardzo istotną. W ogóle sędzia “częstował” kartkami tylko zawodników grających na żółto, oszczędzając gospodarzy. Jednak tuż przed przerwą udało się zdobyć upragnioną bramkę, a strzelcem bramki o bardzo ładnej urodzie i zarazem pierwszej w tym sezonie dla Ruchu został Rafał Kubik.
W drugiej połowie Ruch kontrolował przebieg gry, aż przyszła 62 minuta, gdy kapitan Komar za faul ujrzał drugi żółty kartonik i musiał opuścić boisko. Od tego momentu uwidoczniła się przewaga gospodarzy, który niestety została uwieńczona golem w 83 minucie spotkania. Ruch próbował jeszcze odzyskać prowadzenie, ale niestety bez efektu.
Należy odnotować debiuty Kowalskiego (w pierwszym składzie) i Kajdy (w drugiej połowie zmienił Sukera).
Ruch zagrał w następującym składzie:
Jankowski – Żmuda, Komar, Mosler, Krzęciesa – Kubik (Trzcionka), Domański, Stranc, Rzepecki (Iwan) – Suker (Kajda), Kowalski (Kozieł)