Ten mecz śmiało można uznać za wydarzenie rundy jesiennej w grupie pierwszej czwartej ligi śląskiej! Niewielu pewnie przed sezonem obstawiało, że te dwie drużyny po dziesięciu kolejkach z tak dużą przewagą w tabeli wyprzedzały będą resztę stawki. O ile drugi zespół Rakowa Częstochowa – bezdyskusyjny mistrz poprzedniego sezonu, w tym jeszcze wzmocniony kadrowo – od początku wymieniany był jako główny faworyt rozgrywek, o tyle postawa Ruchu – też zaliczanego do grona pretendentów do walki o zwycięstwo – jest bardzo przyjemną niespodzianką dla jego kibiców. “Cidry” notują bowiem jeden z najlepszych w całej historii klubu startów w nowy sezon, i po jednej trzeciej rozgrywek, jednym punktem wyprzedzają najgroźniejszego konkurenta. Obie drużyny jak na razie punktują z taką regularnością, że gdyby miały swoją formę utrzymać do końca, to właśnie ich bezpośrednie starcia zadecydują o tym, kto będzie wyżej w tabeli. Jednak trudno wyobrazić sobie taki scenariusz, tak naprawdę jeszcze tyle grania przed jednymi i drugimi, że na pewno jakieś punkty zgubią, co sprawia, że na sobotni mecz nie należy jeszcze patrzeć, jak na grę z nożem na gardle, a ewentualne zwycięstwo jednej z drużyn da jej tylko chwilowy oddech.
Ruch to jedyna niepokonana drużyna, Raków raz się potknął, ale poza tym wygrał wszystkie swoje starcia, od początku września każdego przeciwnika pokonując różnicą co najmniej trzech goli! To przekłada się na bilans bramkowy. Ruch, który najczęściej wygrywa jedną bramką, dwadzieścia trzy razy trafiał do siatki rywali, Raków zaś czynił to aż czterdzieści razy, czyli niemal dwa razy tyle! Obie drużyny tymczasem straciły tylko po siedem bramek – najmniej w całej stawce. Częstochowianie jedyne punkty w sezonie stracili na wyjeździe, Ruch u siebie. Jednak w radzionkowskiej ekipie to świeża sprawa, bo miało to miejsce w poprzednim domowym meczu, Raków zaś zszedł z boiska pokonany na samym początku sezonu – w drugiej kolejce w Ornontowicach.
O tym, jak trudne zadanie przed Ruchem, i dlaczego to Raków II uważany jest za głównego faworyta ligi najlepiej świadczą nazwiska, które regularnie grają w tym zespole. Mowa tutaj o 37-letnim Piotrze Malinowskim, mającym za sobą 168 meczów w Ekstraklasie, 35-letnim Przemysławie Oziębale (87 meczów), 33-letnim Arturze Lenartowskim (80 meczów), o 29-letnim Michale Czekaju (27 meczów, w przeszłości uważany za nadzieję polskiej piłki – dobrze zapowiadającą się karierę przerwały kontuzje), 27-letnim Hubercie Tylcu (bogata przeszłość w pierwszej, i przede wszystkim w drugiej lidze), czy 22-letni Jakubie Apolinarskim (5 meczów w polskiej elicie). Kilka razy w częstochowskiej drużynie rezerw zagrali też choćby gracze pierwszego zespołu 26-letni Jakub Arak (80 meczów w Ekstraklasie), uchodzący za duży talent młodziutki Iwo Kaczmarski (6 spotkań), czy też nastoletni obcokrajowcy.
Jednak w ostatnich latach Ruch na własnym terenie odniósł trzy kolejne zwycięstwa, co z pewnością dobrze nastrajać musi radzionkowian. 1:0 rok temu, 2:1 dwa lata temu i 3:0 w sezonie zakończonym awansem do trzeciej ligi. Pełną historię meczów tak z pierwszą, jak i drugą drużyną Rakowa można się zapoznać w tym artykule.
Niestety jednak w spotkaniu na absolutnym szczycie tabeli “Cidry” będą musiały sobie radzić bez kapitana Marcina Trzcionki, który pauzuje po otrzymaniu tydzień temu na Podlesiance Katowice czwartej żółtej kartki.
Mecz z Rakowem II Częstochowa rozpocznie się o godzinie 15:00, a poprowadzi go sędzia Maciej Kuropatwa z Rudy Śląskiej. Bilety dostępne będą w kasie otwartej na godzinę przed pierwszym gwizdkiem oraz w dzisiejszej przedsprzedaży prowadzonej od 16:00 do 18:00 w siedzibie klubu w Radzionkowie przy ul. Wojciecha 15 (I piętro).
Zapraszamy i prosimy o gorący doping. Bądźcie tego dnia naszym dwunastym zawodnikiem.
Sponsorem tego spotkania jest: