Ostatni taki mecz… na szczycie. Przed spotkaniem Czarni Żagań – Ruch

„Gdyby Czarni byli na drugim miejscu po czwartej, piątej kolejce, to można by jeszcze to bagatelizować, mówić, że to dopiero przyszłość pokaże na co ich stać.” – analizuje sytuację rywala trener Górak – „Ale mamy za sobą już dwanaście gier. Nie można tu więc mówić o przypadku. Przed sezonem zastanawiano się kto będzie „czarnym koniem” rozgrywek, bo czwórkę faworytów wymieniono jednym tchem, i już znamy na to pytanie odpowiedź. A do tego zespół z Żagania jest szczególnie groźny w meczach przed własną publicznością, w tym sezonie nikt tam nie wygrał, a bez punktów wyjeżdżał stamtąd między innymi Zawisza Bydgoszcz. Ani przez moment nie może nam przejść przez myśl, że zwycięstwo przyjdzie nam tam lekko. Bo będzie wprost odwrotnie – spodziewamy się nadzwyczaj ciężkiego spotkania. Ale do takiego boju jesteśmy gotowi, i do Żagania udajemy się pełni wiary, że możemy przywieźć stamtąd trzy punkty.”

A wiara ta uzasadniona jest także statystyką. W tym sezonie żółto-czarni regularnie punktują na wyjazdach, a jedyne punkty w takim meczu odebrało radzionkowianom Zagłębie Sosnowiec, choć nawet i mu nie udało się wygrać.
„Ale trudno powiedzieć, że faktycznie lepiej gramy na wyjazdach.” – odpowiada szkoleniowiec – „Bo gdyby analizować grę w poszczególnych meczach, to nie zawsze było tak dobrze. Ale na pewno prawdą jest, że zdobywamy na wyjazdach wyraźnie więcej punktów niż u siebie. Teraz nie ma jednak czasu na zastanowienie się dlaczego tracimy punkty u siebie, teraz najważniejszym musi być przecież wyjazd, ale zaraz po powrocie z województwa lubuskiego skupimy się nad tą sprawą. Bo przecież, nie tylko w teorii, ale i w praktyce, o punkty na wyjeździe zdecydowanie trudniej niż w meczach przed własną publicznością.”

Ale przecież i gospodarze mogą mówić, że stoi za nimi statystyka. Zdecydowaną większość punktów zdobyli bowiem w Żaganiu, nie pozwolili tam się pokonać, stracili w tych spotkaniach zaledwie dwa gole. A do tego gospodarze zdają się robić wszystko, by nadać temu spotkaniu wyjątkową oprawę. Z Żagania dochodzą głosy, że część miejscowych kibiców zostanie na stadion wpuszczona za darmo, że w mieście tym powszechnie określa się ten pojedynek jako jeden z najważniejszych meczów drużyny Czarnych do długiego czasu. Ale atmosfera święta na trybunach z pewność przysłuży się widowisku, a piłkarzy Ruchu na pewno nie zdeprymuje.
„Bardzo nas to cieszy, gdyby faktycznie tak było. Każdy piłkarz pragnie grać przy pełnych trybunach w meczu o stawkę. Bardzo często poziom spotkania wrasta wraz ze wzrostem zainteresowania, liczby ludzi na trybunach. To bardzo dobrze dla widowiska. A że w Żaganiu być może twierdzą, że to najważniejszy mecz, to ich sprawa. My od tego jesteśmy akurat oderwani, ale mamy swoje sposoby by się na to spotkanie mentalnie jak najlepiej przygotować.” – zapewnia opiekun żółto-czarnych.

Początek szlagierowego meczu trzynastej kolejki drugiej ligi zachodniej drugich w tabeli Czarnych Żagań z liderem, Ruchem Radzionków w sobotę 3 października o godzinie 15:00. „Cidry” nie mogą przegrać, bo nawet najniższa porażka kosztowała ich będzie utratę pozycji lidera. Ale nie z myślą o remisie wyjdą piłkarze Ruchu na murawę. Wielkie emocje więc gwarantowane. A dla radzionkowian to ostatni taki mecz w tym roku, następny mecz na szczycie dopiero w rundzie wiosennej.