Po meczu z Nadwiślanem: bardzo wartościowy sparing

Graliśmy w tym sparingu z drużyną na naprawdę wysokim poziomie sportowym, – komentuje trener Wojciech Osyra – ale nie tylko, bo także personalnym, bo z wieloma piłkarzami z przeszłością ligową, reprezentującą klub stojący także wysoko na poziomie organizacyjnym i finansowym. W dzisiejszym meczu widzieliśmy ponadto dwa różne pomysły na grę obu drużyn. My staramy się skupiać na defensywie i wychodzeniu z szybkim atakiem, Nadwiślan z kolei to już zespół zdolny do pozycyjnej, kombinacyjnej, kreatywnej gry, a więc jak na trzecią ligę już bardzo dojrzały, mimo że przecież jest beniaminkiem. Dlatego można powiedzieć, że był to najcenniejszy sparing, z tych dotąd przez nas rozegranych. Cenny także dlatego, że obnażył wiele naszych braków, nad jakimi pracujemy i jakie staramy się usunąć. Jednak jeszcze trochę czasu musi upłynąć zanim to wszystko będzie grało, jak należy. A, że teraz te błędy jeszcze występują, nie ma się czym zrażać, to normalne. Gramy też na dwa składy, dając wszystkim piłkarzom możliwość zaprezentowania się, i potwierdzenia swojej przydatności dla zespołu, co też wpływa na to, że gra w obu połowach nie jest równa. Do przerwy nie było bramek, i mimo, że dwa razy rzeczywiście uratował nas w bramce Poturalski świetnymi interwencjami, to jednak uważam, że na boisku gra była w wielu fragmentach wyrównana.