– Na pewno wielkie wrażenie robi niedawna przeszłość tego klubu, i to w jaki sposób radził on sobie w Ekstraklasie – przyznaje trener Rafał Górak – Przecież to w gruncie rzeczy ośrodek piłkarski, który nie powinien być w stanie podjąć równej walki z największymi w kraju, a jednak przez czternaście sezonów z rzędu ją podejmował i to niekiedy bardzo udanie. Ale to, że teraz są w dolnych rejonach tabeli pierwszej ligi i że tak głośno u nich o kłopotach, tylko pokazuje, jak kruche są losy klubów, że nic nie jest pewne, że w piłce nic nie jest dane raz na zawsze. Tam się diametralnie zmieniło wszystko na niekorzyść. Dlatego w sobotni wieczór na boisku to, że oni grali przez tyle czasu w Ekstraklasie, a my długie lata wychodziliśmy z niższym lig, że jeszcze w zeszłym sezonie było między nami dwie ligi różnicy, nie będzie miało najmniejszego znaczenia. Każda z drużyn ma swoje kłopoty, swoje ambicje, swoje cele -i tylko to będzie się liczyło.
Pogrążona w organizacyjnych kłopotach Odra Wodzisław w sześciu meczach sezonu zdobyła siedem punktów – o jeden mniej od Ruchu – i klasyfikuje się tuż nad strefą spadkową. W meczach przed własną publicznością zanotowała całą paletę wyników, najpierw przygrywając 0:3 z Piastem Gliwice, potem pokonując 2:1 Górnika Łęczna, by wreszcie zremisować 1:1 z MKS Kluczbork. W ostatniej kolejce przegrała 2:1 w Gorzowie Wielkopolskim z GKP. Wyniki to bardzo podobne do rezultatów spotkań „Cidrów” z tymi rywalami na początku sezonu. A to pokazywać może jak podobnym potencjałem dysponują trenerzy Leszek Ojrzyński i Górak.
Tam jest nadal gro zawodników, którzy swoją markę w naszej piłce mają. – podkreśla trener Ruchu – Zdajemy sobie znakomicie sprawę, że Radler, Markowski, Rybski, a przede wszystkim Woś, to są zawodnicy, których chyba żadnemu kibicowi piłki nożnej nie trzeba przedstawiać. I choć w porównaniu z kadrą z poprzedniego sezonu z Ekstraklasy doszło tam wprost do rewolucji, to ta drużyna jak na warunki pierwszej ligi jest mocna, posiada kilku piłkarzy, nie tylko tych, których wymieniłem, którzy potrafią bardzo dobrze grać w piłkę, więc musimy się mieć na baczności. Nie sądzę problemy gospodarzy miały większe znaczenie. Głośno o kłopotach Odry, ale powiedzmy szczerze, że i nasz klub nie jest od nich wolny. Dlatego to w żaden sposób nie powinno decydować na boisku, tam będzie decydowała tylko forma, wola walki, ambicja. Inaczej w meczu derbowym być po prostu nie może. Ale faktycznie sygnały dochodzące z Wodzisławia brzmią bardzo źle, ale w kontekście sobotniego meczu to nasz problem – zrobić wszystko by nie uśpiło to naszej czujności. Bo gdy pomyślimy, że oni są być może trochę rozbici problemami swojego klubu, a my stanowimy zwartą grupę, i to ma wystarczyć – byłby to pierwszy krok do porażki w tym meczu. Dlatego będziemy patrzeć tylko na siebie.
W drużynie Ruchu jednak również nie brak zawodników doświadczonych i utalentowanych – o czym znakomicie wiemy – w szatni panuje znakomita atmosfera, a gra z meczu na mecz wygląda coraz lepiej, dojrzalej. Do żółto-czarnych zaczyna już jednak powoli przyklejać się łatka drużyny własnego boiska. U siebie niepokonani w czterech spotkaniach, na wyjeździe z czterech – bo przecież także z meczu Pucharu Polski i z półfinału Pucharu Starosty Tarnogórskiego – wrócili „na tarczy”.
Dlatego najwyższy czas na pierwsze wyjazdowe punkty. – zareagował Górak – W końcu los się musi do nas uśmiechnąć. Przecież już w Gorzowie Wielkopolskim, choć sam początek meczu i ostatni jego kwadrans trochę zaciemnia obraz, byliśmy równorzędnym partnerem, ale rzeczywiście sytuacji nie było. Za to w Polkowicach były już sytuacje, i to naprawdę znakomite, była bramka dla nas, której sędziowie nie zauważyli, była wreszcie długimi fragmentami naprawdę dobra gra. To przełamanie wyjazdowe jest więc naprawdę bardzo blisko. I jestem przekonany, że nastąpi one w Wodzisławiu Śląskim. Odra, nawet grająca u siebie, to drużyna absolutnie w naszym zasięgu, a atmosfera meczu derbowego z pewnością wyzwoli w nas dodatkową adrenalinę, która popchnie nas ku zdobyczy punktowej.
Derbowe spotkanie z Odrą w Wodzisławiu Śląskim na stadionie przy ulicy Bogumińskiej 8 w ramach siódmej kolejki pierwszej ligi rozpocznie się w sobotę 11 września o godzinie 19:00, a poprowadzi je sędzia Mariusz Złotek ze Stalowej Woli. Derbowe emocje ominą na pewno jeszcze Michala Farkaša, który niedawno dopiero wznowił treningi, i którego powrót do sprawności zajmie jeszcze kilka tygodni, oraz Damiana Kaciczaka, któremu odnowiła się kontuzja kości śródstopia (zawodnika w rundzie jesiennej już na boisku nie zobaczymy), ale który i tak nie mógłby być w tym meczu jeszcze brany pod uwagę przez trenera. Ponadto niepewny jest występ Jána Beliančina.
Cieszę się, że od początku tygodnia mamy do dyspozycji już Marcina Dziewulskiego, który odpoczął, i w sobotę będzie w stu procentach gotowy do gry. – optymistycznie o sytuacji kadrowej opowiadać zaczyna opiekun żółto-czarnych – Niestety dużo gorzej wygląda sytuacja z Jánem Beliančinem, ale to że do soboty jest jeszcze trochę czasu, że mecz rozpocznie się wieczorem, daje jakiś cień szansy, że może uda się zawodnika przygotować do gry. Wraca też po meczu w reprezentacji Miłosz Przybecki, i to obok „Dziewula” największe nasze wzmocnienie w porównaniu z meczem z Niecieczą. Nie będzie, jak oficjalnie wiadomo, już z nami Martina Matúša. Szkoda, ale człowiek musi ponosić odpowiedzialność za swoje czyny. No ale jest przecież Marek Suker, jest wreszcie Dawid Jarka, który powinien bez przeszkód być gotowy na występ w Wodzisławiu. Z Niecieczą zagrał krótko tylko dlatego, że nie było potrzeby ryzykować, bo prowadziliśmy, mieliśmy przewagę jednego zawodnika, gdyby było inaczej z pewnością już w tym meczu wszedłby na plac gry wcześniej i też dałby radę. Dziś już jest mocniejszy o cały tydzień zajęć.
Piątek to ostatni dzień zapisów kibiców na wyjazd do Wodzisławia Śląskiego. A doping kibiców może okazać się rzeczą kluczową w odniesieniu zwycięstwa. O tym jak się zapisać się na ten wyjazd czytaj na stronie www.elektryzujacy-wrzesien.pl.
Zapraszamy również do zapoznania się z ekstraklasową przeszłością meczów Odry z Ruchem, dostępną tutaj.