Podbić wreszcie Dąbrowę. Ruch celuje w podium

Po domowym zwycięstwie ze Spójnią Landek piłkarze Ruchu po wyjazdowe przełamanie pojadą do Dąbrowy Górniczej. “Żółto-Czarni”, którzy w tym sezonie tylko dwukrotnie zwyciężali na boiskach rywali, będą próbowali ściągnąć klątwę z obiektu w Strzemieszycach.

Jeszcze jesienią Ruch do domowej potyczki z dąbrowianami przystępował jako ekipa niżej notowana w tabeli. Wówczas – po 12 rozegranych spotkaniach – w stawce panował spory ścisk, a dzięki efektownej wygranej 4:0 “Cidry” wyprzedziły Unię, która przed pierwszym gwizdkiem plasowała się na 7. pozycji. Tamto spotkanie rozpoczęło gigantyczny kryzys w zespole z Zagłębia Dąbrowskiego, który do końca 2024 roku ugrał jeszcze tylko punkt. Niewiele lepiej idzie najbliższemu rywalowi Ruchu również w rundzie rewanżowej – wiosną Unia do swojego dorobku dołożyła dopiero 7 oczek i na 9 kolejek przed końcem rozgrywek znalazła się w bardzo trudnym położeniu.

Fakt, że “Cidry” zagrają z niżej notowanym rywalem nie sprawia jednak, że będą murowanym faworytem. Ruch ma bowiem w tym sezonie kłopot ze zwyciężaniem na wyjazdach. Zrobił to raptem dwukrotnie – w sierpniu ubiegłego roku ograł w Tarnowskich Górach Gwarka, a w październiku Spójnię Landek. Teren w Strzemieszycach nie należy tymczasem do mile wspominanych przez “Żółto-Czarnych”. W ostatniej dekadzie radzionkowianie w roli gości poniosły tam trzy porażki i raz remisowali.

Przed sobotnim spotkaniem nastroje w obu ekipach są jednak zgoła odmienne. Ruch po wpadce w Ustroniu szybko odbudował morale i wciąż celuje w ligowe podium, tracąc do 3. dziś Rozwoju Katowice 2 punkty. Katowiczanie rozegrali jednak jedno spotkanie więcej, więc… wszystko w nogach ekipy trenera Marcina Trzcionki. Unia również zagra o pełną pulę – w przypadku porażki jej szanse na utrzymanie będą już tylko iluzoryczne. Początek starcia “Cidrów” z Unią w Dąbrowie Górniczej w sobotę o godzinie 17:00.