Już w środę o dobre nastroje na czas świąt dla swoich kibiców, w Wodzisławiu Śląskim miały zadbać jedenastki Piasta i Sandecji. Ostatecznie jednak spotkanie “Piastunek”, które wciąż wierzyły w szanse na awans z walczącą już tylko o jak najlepszą lokatę na zakończenie sezonu Sandecją zakończyło się remisem, który z pewnością bardziej dotkliwy okazał się być dla gospodarzy tego spotkania, którzy po utracie kolejnych dwóch punktów i kontynuacji serii spotkań bez zwycięstwa tracą wciąż osiem punktów do drugiego Podbeskidzia, któremu zagraża już jednak tylko świnoujska Flota. Przypomnijmy, że gliwiczanie ostatnie trzy punkty wywalczyli na początku marca w meczu z Odrą.
Świąteczny prezent od rywali z Gorzowa Wielkopolskiego otrzymali piłkarze ŁKS-u, którzy w czwartek nie musieli nawet wybiegać na boisko, by zainkasować komplet punktów. Ze względu na trwające kłopoty organizacyjne w Gorzowskim Klubie Piłkarskim, podopieczni trenera Pawlaka zrezygnowali z wyjazdu na mecz do Łodzi. Tym samym ŁKS wykorzystał potknięcie Podbeskidzia i stał się samodzielnym liderem rozgrywek.
Jeśli już mowa o “Góralach” to tych czekał wyjazd na jakże trudny teren, jakim w tym sezonie, a szczególnie wiosną jest stadion Floty Świnoujście. “Wyspiarze” przed tym spotkaniem tracili sześć punktów do wicelidera i ewentualne zwycięstwo w tym spotkaniu miało zmniejszyć tą różnice do trzech oczek. Blisko osiągnięcia swojego celu byli gospodarze, bo po bramce najlepszego strzelca ligi, Charlesa Nwaogu prowadzili z rywalami z przeciwnego bieguna Polski. Jednak bielszczanie, jak przystało na półfinalistę Pucharu Polski wykazali się konsekwencją w grze ofensywnej, czego efektem było strzelenie bramki wyrównującej w doliczonym czasie gry i utrzymanie sześciopunktowej przewagi nad Flotą w ligowej tabeli. To spotkanie z pewnością będzie miało kolosalną wagę dla rozstrzygnięcia sprawy awansu, o który walczą już chyba tylko trzy drużyny.
Dolcan Ząbki, czyli czerwona latarnia ligi stała się kolejną ofiarą “Zielonej Rewolucji” prowadzonej z rozmachem w Poznaniu, jednak porażka Dolcanu przed własną publicznością to nie tylko strata trzech punktów, ale już definitywny koniec pierwszoligowej przygody tej drużyny, która traci już do bezpiecznej strefy dwanaście punktów na dziewięć kolejek do końca sezonu. Natomiast Warta awansowała na jedenaste miejsce w tabeli przez co podopieczni trenera Baniaka są coraz bliżsi realizacji celu, jakim jest utrzymanie się na poziomie pierwszej ligi.
Swoje szanse na utrzymanie się na zapleczu Ekstraklasy podtrzymały drużyny z Małopolski, czyli Termalica Bruk-Bet i Kolejarz. W Niecieczy poległ Górnik Polkowice, a Kolejarz Stróże zadał dotkliwy cios wodzisławskiej publiczności, bo pokonał na wyjeździe Odrę, która w efekcie kolejnej ligowej porażki znalazła się w strefie spadkowej i poważnie będzie musiała powalczyć o utrzymanie w pierwszej lidze.
Bliscy wygranej w bardzo ważnym meczu z MKS-em Kluczbork byli piłkarze KSZO, którzy na własnym obiekcie dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, by ostatecznie tylko zremisować z gośćmi z Opolszczyzny. To właśnie piłkarze z Ostrowca Świętokrzyskiego są obok Dolcanu najbliżsi spadku do drugiej ligi.
Prawdziwą huśtawkę nastrojów zafundowali swoim kibicom piłkarze Pogoni, która podejmowała Bogdankę Łęczna. To właśnie “Portowcy”, którzy wciąż walczą o utrzymanie wyszli jako pierwsi na prowadzenie, co wprawiło szczecińską publikę w świetne nastroje, jednak kiedy po godzinie gry Pogoń przegrywała z Bogdanką już dwoma bramkami, grając na dodatek w dziesiątkę cierpliwość i wiara w utrzymanie kibiców ze Szczecina zostały poddane po raz kolejny w tym sezonie próbie. Jednak gospodarze pokazali charakter i zdołali odrobić dwubramkową stratę i ostatecznie zremisować z niewygodnym rywalem jakim jest Bogdanka Łęczna.
Na zakończenie kolejki czekały nas derby Śląska – w Katowicach GKS podejmował Ruch Radzionków, a rangi temu spotkaniu dodawała telewizyjna transmisja w TVP Sport. Jak się okazało piłkarze obu klubów chyba chcieli pokazać się z jak najlepszej strony kibicom zebranym przy Bukowej, ale także przed telewizorami, bo w Wielką Sobotę byliśmy świadkami naprawdę dobrego spotkania, toczonego w szybkim tempie. Obie drużyny stworzyły sobie po kilka dobrych sytuacji do zdobycia bramek, a samo spotkanie skończyło się remisem 1:1, który pozwolił gościom z Radzionkowa utrzymać czteropunktową przewagę nad sąsiadującą w tabeli “Gieksą”.
Cieszy fakt, że we wszystkich spotkaniach dwudziestej piątej kolejki pierwszoligowych rozgrywek oglądaliśmy bramki. Po tej, przedświątecznej kolejce w dość niecodzienny sposób, bo po przyznaniu walkowera samodzielnym liderem rozgrywek został ŁKS, wydaje się że awans łodzian jest już sprawą przesądzoną a pod niewielkim znakiem zapytania stawiać należy utrzymanie się Podbeskidzia na premiowanej awansem drugiej lokacie. Wciąż też ciekawie dzieje się w dolnej części tabeli, bo wydaje się, że o utrzymanie muszą wciąż walczyć wszystkie drużyny z drugiej dziesiątki.
Szesnastą bramkę w sezonie zdobył snajper Floty, Charles Nwaogu, dla którego tytuł króla strzelców jest tak blisko, jak awans dla ŁKS-u.
Wyniki spotkań dwudziestej piątej kolejki pierwszej ligi:
Piast Gliwice – Sandecja Nowy Sącz 1:1 (1:1)
0:1 – Janić ’22
1:1 – Maycon ’28
Piast: Szmatuła – Szary, Matras, Klepczyński, Kaszowski (53′ Iwan) – Pietroń (65′ Smektała), Zganiacz, Sielewski, Biskup, Podgórski (81′ Buryan) – Maycon. Trener: Brosz.
Sandecja: Kozioł – Makuch, Froehlich, Zbozień, Woźniak – Kukol (72′ Kowalczyk), Berliński, Gawęcki (56′ Trochim), Janić (85′ Szeliga) – Chmiest, Aleksander. Trener: Kuras.
Żółte kartki: Matras, Biskup, Klepczyński, Zganiacz – Chmiest, Makuch, Woźniak.
Sędziował: Szrek (Kielce).
ŁKS Łódź – GKP Gorzów Wielkopolski 3:0 (walkower)
Dolcan Ząbki – Warta Poznań 1:2 (0:1)
0:1 – Wichtowski ’36
1:1 – Koziara ’79
1:2 – Zakrzewski ’85
Dolcan: Misztal – Korkuć, Dziewicki, Ciesielski, Chylaszek – Piesio, Bazler (71′ Koziara), Dadacz (64′ Zapaśnik), Kosiorowski, Świerblewski – Chałas (54′ Buśkiewicz). Trener: Podoliński.
Warta: Bledzewski – Wichtowski, Bartkowiak , Jasiński, Otuszewski – Marciniak (82′ Wojciechowski), Scherfchen, Ngamayama, Iwanicki (63′ Ciarkowski) – Gajtkowski, Reiss (75′ Zakrzewski ). Trener: Baniak.
Żółte kartki: Bazler – Bartkowiak, Bledzewski, Zakrzewski.
Sędziował: Radkiewicz (Łódź).
Flota Świnoujście – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:0)
1:0 – Nwaogu ’47 (rzut karny)
1:1 – Zaremba ’90
Flota: Żukowski – Krajanowski, Udarević, Mazurkiewicz, Tomasik – Ostalczyk, Bodziony (80′ Chi Fon), Niewiada, Niedziela (86′ Dylewski) – Arifović, Nwaogu (62′ Misan). Trener: Nemec.
Podbeskidzie: Zajac – Cienciała (40′ Rogalski), Dancik, Konieczny, Górkiewicz – Sokołowski, Metelka, Łatka (66′ Kołodziej), Ziajka – Demjan, Malinowski (74′ Zaremba). Trener: Kasperczyk.
Żółte kartki: Mazurkiewicz, Tomasik – Zajac, Rogalski.
Sędziował: Krztoń (Olsztyn).
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Górnik Polkowice 2:0 (0:0)
1:0 – Trafarski ’65
2:0 – Rybski ’89
Termalica: Budka – Kowalski, Baran, Cios, Mysona – Pawlusiński, Lipecki, Piątek (56′ Trafarski), Szałęga (83′ Kubowicz) Rybski, Szczoczarz (61′ Cichos). Trener: Hajdo.
Górnik: Szymański – Kokoszka, Brezničan, Pokorný, Opałacz – Piotrowski (57′ Szuprytowski), Soboń, Wacławczyk (46′ Mróz), Piątkowski, Ałdaś (74′ Oleksy) – Bancewicz. Trener: Nowak.
Żółte kartki: Piątek – Kokoszka.
Sędziował: Górecki (Katowice).
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – MKS Kluczbork 2:2 (1:0)
1:0 – Gevorgyan ’44
1:1 – Kazimierowicz ’63
2:1 – Pavlovic ’79
2:2 – Copik ’84 (rzut karny)
MKS: Świtała – Orłowicz, Odrzywolski, Copik, Stawowy – Niziołek (83′ Hober), Ulatowski, Glanowski (76′ Kaczmarek), Nitkiewicz (83′ Góral), Kazimierowicz – Tuszyński. Trener: Okaj.
KSZO: Dymanowski – Stachurski, Kardas, Kolarov, Czarnecki – Bzdęga (46′ Łatkowski), Mąka, Wolański, Nowosielski – Kanarski (67′ Pavlović), Gevorgyan. Trener: Jakołcewicz
Żółte kartki: Mąka, Czarnecki – Góral.
Sędzia: Walczyński (Lublin).
Odra Wodzisław Śląski – Kolejarz Stróże 0:3 (0:2)
0:1 – Zawiślan ’20
0:2 – Jarosiewicz ’45
0:3 – Jarosiewicz ’73
Odra: Buchalik – Szałek (55′ Odunka), Tanżyna, Cybulski, Caha – Brzozowski (55′ Marek), Sikorski, Ł. Skrobacz (75′ Bańczyk), Stolpa, Polak – Nganbe. Trener: Skrobacz.
Kolejarz: Zarychta – Basta (19′ Gryźlak), Staniek, Szufryn, Walęciak – Zawiślan, Niane, Jarosiewicz, Rado (61′ Stefanik), Madejski (75′ Kominiak) – Mężyk. Trener: Kubot.
Żółte kartki: Sikorski, Odunka, Caha – Basta, Zawiślan, Szufryn.
Sędziował: Radziszewski (Warszawa).
Pogoń Szczecin – Bogdanka Łęczna 3:3 (1:2)
1:0 – Klatt ’29
1:1 – Ricardinho ’37
1:2 – Nowak ’42 (rzut karny)
1:3 – Pesir ’56
2:3 – Wólkiewicz ’80
3:3 – Frączczak ’90 (rzut karny)
Pogoń: Fabiniak – Szałek, Radler, Hrymowicz, Petasz – Majkowski (46 Wólkiewicz), Akahoshi, Frączczak, Zawadzki (46′ Kolendowicz), Pietruszka – Klatt (60′ Lebedyński). Trener: Płatek.
Bogdanka: Prusak – Sasin, Magdoń, Wallace, Zasada – Zagurskas, Kaczmarek, Nowak, Ricardinho (87′ Nildo) – Pesir, Paluchowski (86′ Nazaruk). Trener: Jabłoński.
Żółte kartki: Petasz, Pietruszka, Frączczak, Lebedyński (Pogoń), Kaczmarek (Górnik)
Czerwone kartki: Petasz (59′ za dwie żółte, Pogoń), Mateusz Zasada (90′ za dyskusje z arbitrem, Bogdanka).
Sędziował: Kwiatkowski (Warszawa).
GKS Katowice – Ruch Radzionków 1:1 (0:1)
0:1 – Świątek ‘8
1:1 – Hołota ’55
GKS: Gorczyca – Szala, Napierała, Kowalczyk, Niechciał – Plewnia, Hołota – Chwalibogowski, Goncerz, Dziedzic (79′ Zieliński) – Olkowski. Trener: Stawowy.
Ruch: Skorupski – Trzecionka (70′ Balat), Szymura, Rzepka, Kaciczak – Przybecki (70′ Michał Mak), Foszmańczyk, Belianczin, Rocki (79′ Mateusz Mak), Jarka – Świątek. Trener: Skowronek.
Żółte kartki: Goncerz, Niechciał, Sadowski, Szala – Rocki.
Sędziował: Chmiel (Warszawa).