Prawie jak mecz na szczycie. Zapowiedź spotkania Ruchu z Bałtykiem Gdynia

Droga do tego wiedzie jednak przez zwycięstwo nad Bałtykiem Gdynia, innym beniaminkiem drugiej ligi zachodniej, zwycięzcą rozgrywek trzeciej ligi pomorsko-zachodniopomorskiej w sezonie 2008/2009, w pierwszym ligowym spotkaniu, jakie „Cidry” rozegrają na własnym stadionie.

„Mecz beniaminków to jednak zawsze pewna niewiadoma. Przed nami w trzeciej kolejce wyjazd do Grudziądza, a więc też do beniaminka. Bardzo byśmy chcieli, żeby pojechać tam z sześcioma punktami na koncie i najlepiej będąc ciągle na pierwszym miejscu w tabeli.” – podziela oczekiwania kibiców trener żółto-czarnych, który jednak spodziewa się zdecydowanie cięższej przeprawy niż miało to miejsce na inaugurację ligi w Zielonej Górze – „Nie mam żadnych wątpliwości, że Lechia, z którą graliśmy na samym początku to zespół na dziś zdecydowanie od Bałtyku Gdynia słabszy. Co nieco o tym rywalu wiemy, i stąd możemy być pewni, że postawi on nam poprzeczkę zdecydowanie wyżej, niż zrobili to gospodarze w Zielonej Górze. Lechia to byli tylko młodzi, nieukształtowani piłkarze, którzy jeszcze do tego długo nie wiedzieli na którą ligę mają się szykować. Na ich tle Bałtyk to prawdziwy zespół, prawdziwa drużyna, która wie czego chce, a ich aspiracje są z pewnością niemałe. Spodziewamy się więc ciężkiej przeprawy. Ale takiej spodziewaliśmy się i wczoraj w Pucharze Polski, i rzeczywiście mimo wszystko tak było, także bardzo dobre przetarcie przed Bałtykiem mieliśmy i wnioski z niego świeżo w głowach pozostaną. Cel na sobotę nie może być inny, jak tylko zwycięstwo.”

Pucharowa rywalizacja z pierwszoligowym KSZO Ostrowiec Świętokrzyski była drugim wygranym meczem w dwóch rozegranych w tym sezonie spotkaniach. Humory w Radzionkowie muszą więc dopisywać, a walka o miejsce w składzie wprost wrze, po tym, jak w tych dwóch spotkaniach z bardzo dobrej strony pokazała się bardzo szeroka lista zawodników Ruchu Radzionków, wszak wyjściowe jedenastki w tych dwóch meczach różniły się aż siedmioma nazwiskami. A przecież, jak się wydaje, gdyby trener Ruchu zdecydował się zwiększyć przeciw KSZO liczbę zmian, wystawiając na przykład Jacka Jankowskiego za Seweryna Kiełpina czy Marka Sukera za Sebastiana Gielzę, to gra Ruchu wcale nie musiałaby na tym ucierpieć. Trener Górak przed meczem z Lechią nie był pewny formy swoich piłkarzy, czy dwie wygrane dały mu pełną odpowiedź?
„Wygraliśmy dwa mecze, więc trzeba być bardzo zadowolonym z osiąganych wyników. Ale z gry drużyny jeszcze nie do końca zadowolony jestem, bo wiele widzę jeszcze rzeczy do poprawienia. Ale to można dopracować, i nad tym pracujemy i będziemy jeszcze pracować. Najważniejsze, że mamy tu sporą grupę ludzi, która w tych dwóch meczach się sprawdziła, bo przecież nie graliśmy w nich taką samą jedenastką, a jednak szeroką ekipą. I to jest w tym wszystkim najbardziej optymistyczne i najlepiej wróżące na przyszłość, bo powoduje, że nie musimy się aż tak martwić ewentualnymi kartkami czy kontuzjami, jak to by było, gdybyśmy dysponowali kadrą jedynie trzynastu, czternastu ludzi do grania.”

Pauzy z powodu nadmiaru kartek piłkarzom Ruchu Radzionków na razie nie grożą. Ba, w dwóch meczach żaden z radzionkowskich zawodników nie został jeszcze upomniany choćby żółtym kartonikiem. Ale sytuacja zdrowotna zawodników sprzed meczu z KSZO i z po jego zakończeniu może nieco martwić. „Tomasz Stranc wyszedł z rywalizacji z KSZO pobijany, dziś zamiast na treningu był u lekarza, i niestety wygląda to na trochę dłuższą przerwę. Dawid Domański co prawda dziś brał udział w zajęciach, ale też uda się do doktora sprawdzić na ile groźne jest to, co mu ostatnio dolegiwało, i też jego występ w sobotę jest niepewny. Marek Kubisz ma złamany nos i na pewno musi kilka dni odpocząć. Młody Tadeusz Urbainczyk dostał trochę po łydkach, jest trochę obolały, stłuczony, i choć to uraz typowo mechaniczny, jak to się mówi, to też trzeba z tym powoli. Kilkanaście dni pauzy miał wcześniej Dawid Bober, wciąż nie może być brany pod uwagę Paweł Giel, a Tomasza Rzepkę i Marcina Żmudę czeka jeszcze parę miesięcy powracania do pełnej sprawności i dyspozycji.” – wylicza opiekun radzionkowskiej drużyny – „Wszystko za to w porządku na szczęście z Łukaszem Pilcem, który wczoraj zniesiony musiał zostać na noszach z murawy. To był tylko skurcz, spowodowany ogromną chęcią zawodnika do jak najlepszego pokazania się w swoim pierwszym meczu w barwach tego klubu i mi, jako trenerowi, i publiczności, i w związku z tym z ogromną pracą, jaką przez cały mecz wykonywał.”

Mimo tych pewnych i ewentualnych braków z pewnością trenerowi Górakowi uda się skompletować na sobotę 1 sierpnia silną, żądną zwycięstwa jedenastkę i równie mocną grupę zawodników rezerwowych. Początek meczu o godzinie 17:00. Trener i piłkarze bardzo gorąco liczą na frekwencję co najmniej taką, jaka była na Remes Pucharze Polski, oraz na głośny doping, którego w meczu z KSZO zabrakło. Serdecznie zapraszamy więc do spędzenia tego sobotniego popołudnia z Ruchem Radzionków!
Ceny biletów na mecz z Bałtykiem Gdynia zostały ustalone na poziomie: 10 złotych – bilet normalny; 6 złotych – bilet ulgowy (dzieci szkolne i młodzież ucząca się za okazaniem legitymacji) oraz 2 złote – kobiety i dzieci do 10 roku życia. Tym razem dla kibiców czynne będą po raz pierwszy dwie kasy, otwarte będzie więc też wejście od strony osiedla Stroszek. Oprócz biletów w kasach zakupić można będzie też karnety zwykłe, jak również VIP-owskie. A płacić można tam tak „Cidrami”, jak i prosić o wydanie reszty w popularnych „Ecikach”.
Na stadionie zaś, na specjalnym stoisku nabyć będzie można klubowe gadżety, w tym absolutne, cieszące się dużym zainteresowaniem nowości – oryginalne meczowe koszulki, jubileuszowe proporczyki, czy upamiętniające awans koszulki z podpisami wszystkich członków kadry Ruchu Radzionków z poprzedniego sezonu.