Przed meczem pierwszej rundy kwalifikacyjnej Remes Pucharu Polski z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski

Będzie to okazja nie tylko po raz pierwszy zobaczyć nową drużynę „Cidrów” na boisku, przeżyć emocje pucharowe, tak inne od zwykłych ligowych spotkań, ale i przekonać się jak radzionkowska drużyna wypadnie na tle rywala z pierwszej ligi, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Po raz ostatni z drużyną reprezentującą obecny pierwszoligowy poziom piłkarze Ruchu Radzionków mierzyli się w oficjalnym meczu, gdy… sami grali w dawnej lidze drugiej, a więc w pierwszej połowie 2003 roku.

„Nie po to przechodziliśmy tak żmudną i długą drogę pucharową w poprzednim sezonie, żeby teraz już w pierwszej rundzie centralnych rozgrywek odpaść z Pucharu Polski. Już w poprzednim sezonie udowodniliśmy, że te rozgrywki traktujemy bardzo poważnie, i nie inaczej będzie i w tym sezonie. Bo tylko Puchar Polski daje nam szansę konfrontować się już teraz z drużynami wyższych lig, a takie mecze mogą moją drużynę tylko wzbogacać, rozwijać. Mamy tak liczną i wyrównaną kadrę, że stać nas na to by i w Pucharze Polski mieć spore ambicje.” – taka zapowiedź trenera Rafała Góraka to jednoznaczny sygnał, że warto w środę 29 lipca o godzinie 17:00 stawić się na stadionie Ruchu Radzionków.

KSZO to beniaminek pierwszej ligi, zwycięzca rozgrywek drugiej ligi grupy wschodniej w poprzednim sezonie. „To drużyna, która przeszła w poprzednim sezonie taką drogę, jaką my marzylibyśmy aby przejść w obecnych rozgrywkach. Dlatego mam do nich ogromny szacunek. Ale jest to także zespół, który ma składzie kilku nieprzeciętnych piłkarzy, kilka znanych nazwisk, i tworzy na pewno drużynę, która jest w stanie w pierwszej lidze odgrywać ważną rolę. Do gry z takim rywalem nie musimy się jakoś specjalnie mobilizować.” – chwali środowego rywala trener żółto-czarnych.

Radzionkowianie bardzo udanie zainaugurowali rozgrywki drugiej ligi. Zwycięstwo 3:0 nad Lechią w Zielonej Górze dało Ruchowi fotel lidera tabeli po pierwszej kolejce. Morale w zespole ma więc prawo być bardzo wysokie, choć wszyscy zdają sobie tu sprawę, że pierwszy ligowy rywal nie postawił im wysokich warunków. „Mecz z Lechią, teraz po fakcie można to powiedzieć, trzeba uznać raczej za takie jeszcze przetarcie przed najważniejszymi ligowym meczami. A pierwszy z takich meczów przed nami już w sobotę z Bałtykiem Gdynia na naszym stadionie. Pojedynek z KSZO również potratujemy jako bardzo ważne przetarcie przed ligą. Mamy szeroką kadrę, w której naprawdę każdy pali się do występu na boisku, i każdy zdaje sobie sprawę, że nie może na nim zawodzić, jeśli chce w jedenastce na dłużej zagościć. W Pucharze Polski nie ogranicza nas też przepis o młodzieżowcach, którzy w lidze muszą być zawsze na boisku, a których młodym organizmom nieraz lepiej dać w pucharze odpocząć. Będzie w związku z tym zapewne parę zmian w składzie w porównaniu do meczu z Lechią Zielona Góra, ale jak to będzie personalnie wyglądało to okaże się w środę. Jedno mogę powiedzieć, na boisko wyjedzie na pewno najmocniejsza drużyna Ruchu w tym dniu, pod takiego, a nie innego rywala.”

Wiele wskazywać może na to, że także drużyna KSZO puści w bój w środę wszystko, co ma najlepsze. Dla beniaminka pierwszej ligi spotkanie pucharowe z Ruchem Radzionków będzie bowiem ostatnią szansą na zgranie drużyny przed startem ligi, w którym to Ostrowiczan czeka w poniedziałek bardzo prestiżowy i trudny wyjazd do Zabrza. „Na pewno trener Kasperczyk mecz z nami potraktuje jako ostatni sprawdzian przed pojedynkiem z Górnikiem Zabrze, który chyba dla prawie każdego klubu pierwszej ligi będzie wydarzeniem sezonu. KSZO od razu jedzie do Zabrza, a że do tego jest to jeszcze inauguracja ligi, to z pewnością zrobi wszystko by tam wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. A mecz z nami będzie im służył do wypróbowania tego wszystkiego, co na Górnik jest szykowane.” – uważa Górak.

W przedsezonowych sparingach piłkarze Ruchu Radzionków najlepiej zaprezentowali się w meczach przeciwko drużynom z pierwszej ligi właśnie – MKS-owi Kluczbork i Dolcanowi Ząbki. Czy równie udanie wypadną przeciwko KSZO?! Możemy być pewni, że Pucharu Polski nikt w Radzionkowie nie zlekceważy, i że piłkarze, tak jak to pokazali w rywalizacjach kontrolnych, na rywala z wyższej ligi będą potrafili się wyjątkowo zmobilizować. Z pewnością warto wybrać się więc na stadion w Bytomiu-Stroszku w środowe późne popołudnie.
Ceny biletów na ten mecz klub ustalił na poziomie: 8 złotych – bilet normalny, 5 zł – bilet ulgowy (dzieci szkolne i młodzież ucząca się za okazaniem legitymacji) oraz 2 zł – kobiety i dzieci do 10 roku życia. Dla kibiców wzorem jeszcze poprzedniego sezonu czynna będzie brama od strony ulicy Narutowicza.