Jednak w jutrzejszym meczu nie sposób wskazać faworyta. Tym bardziej, a co jeszcze dodaje smaczku tej derbowej konfrontacji, że oba klubu bezpośrednio sąsiadują ze sobą w tabeli, zajmując w niej do tego miejsca tuż nad szerokim “pudłem”, czyli pierwszą czwórką ligi kwalifikującą się do grupy mistrzowskiej. Szombierki lepszym bilansem bramkowym o jedno miejsce wyprzedzają Ruch, i są ewidentnie na fali wznoszącej – po słabym początku, wygrały trzy swoje ostatnie mecze, aplikując w nich w sumie rywalom aż jedenaście bramek.
Ruch zaś zapomniał już o porażce przed tygodniem w Częstochowie ze zdecydowanym liderem ligi, wygrywającym mecz za meczem. A jeśli coś w tym przegranym meczu mogłoby być dla niego optymistycznego w kontekście sobotnich derbów, to na pewno lepsza gra niżby wskazywał na to suchy wynik, ale też historia poprzednich porażek. Przecież dotąd zawsze reakcją żółto-czarnych na przegraną w poprzednim spotkaniu było pewne i przekonujące zwycięstwo z mocnym, faworyzowanym rywalem na własnym stadionie (3:0 z Polonią Łaziska Górne po porażce w Chorzowie, i 2:0 z Piastem II Gliwice po przegranej ze Swornicą).
A jeśli coś może martwić, poza błędami przy stałych fragmentach gry, ale nad tym drużyna ciężko pracowała w tygodniu, to na pewno dwie żółte kartki dla Mateusza Sroki, który tym samym dołączył do Łukasza Gada i Mariusza Korzeniowskiego, którzy (w ich przypadku z powodu kontuzji) derbowy mecz obejrzą tylko z trybun. Zresztą podobnie jak kapitan Tomasz Zdanowski, który w tygodniu nabawił się urazu. Trenerzy drużyny będą zatem mięli ból głowy z ustawieniem linii defensywnej, ale choć dyrygować będą zespołem z ławki rezerowych, bo ich kara za usunięcie na trybuny w spotkaniu ze Skrą Częstochowa rozpocznie bieg dopiero od kolejnego meczu.
Początek derbowego meczu Ruchu Radzionków z Szombierkami Bytom, jakiego sponsorem będzie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. z Bytomia, o godzinie 16:30. Serdecznie zapraszamy.