“Żółto-czarni” nareszcie mogą pracować w lepszych niż w ostatnich tygodniach nastrojach. Remis z GKS-em w Katowicach, a przede wszystkim dobra i ofensywna gra radzionkowian mocno podbudowała piłkarzy Ruchu po serii nieudanych spotkań. – Na pewno do Katowic jechaliśmy z nastawieniem na przełamanie naszej słabej gry. Udało się, chociaż po analizie tego spotkania czuliśmy ogromny niedosyt. Nie wykorzystaliśmy w pierwszej części kilku sytuacji które mogły nam pozwolić na przywiezienie do Radzionkowa trzech punktów – tłumaczy nastroje w zespole szkoleniowiec “Cidrów”.
Sam Skowronek ma jeszcze inne powody do zadowolenia. Do treningu wrócili Wojciech Mróz i Andrzej Niewulis. Ten drugi był wyłączony z zajęć od początku rundy wiosennej. – Przy obu nazwiskach jest możliwość że będą już w stanie zagrać w piątkowe popołudnie, chociaż nie chcemy zapeszać i podchodzimy do tego ostrożnie – mówi Skowronek. I dodaje, że żaden z jego podopiecznych nie przesadzał przy świątecznym stole. – Mam zespół prawdziwych profesjonalistów którzy potrafią się pilnować, więc zupełnie nie muszę martwić się takimi rzeczami – zapewnia trener Ruchu.