28 kwietnia Ruch zremisował w Polkowicach bezbramkowo, będąc jednak zespołem z przebiegu gry wyraźnie lepszym i bliższym zwycięstwa. Jednak już ten wynik niejako odczarował polkowicki stadion. Radzionkowianie po raz pierwszy wrócili bowiem z tego dolnośląskiego miasta z punktami. Do pełni szczęścia zabrakło tylko gola. Dotąd Ruchowi w Polkowicach szło fatalnie, bo nie tylko nie trafiał tam do siatki rywali, ale i przygrywał, raz nawet w rozmiarach wieszczących pogrom. Ale kompleks Górnika już dawno został przełamany. Wcześniej i w meczach na własnym stadionie szło przecież „Cidrom” równie źle, a nawet jeszcze gorzej, a poprzedni sezon przyniósł wreszcie pierwsza wygraną nad tym rywalem, i to po meczu, który śmiało kandydować może do miana najbardziej pamiętnego wydarzenia minionym drugoligowych rozgrywek.
Dlatego z całą pewnością drużyna trenera Rafała Góraka w piątek 27 sierpnia o godzinie 19:00 wyjdzie na murawę by walczyć o trzy punkty. Radzionkowianie, wzmocnieni ostatnimi udanymi występami przed własną publicznością i wreszcie pierwszym w pierwszej lidze zwycięstwem, mający psychiczną przewagę nad rywalem po wyraźnym zostawieniu go w tyle w poprzednim sezonie, nie będą jednak faworytem tego meczu. Wyżej klasyfikowanym zespołem w tabeli jest jak na razie Górnik. Ale wystarczy wygrać, by i w tabeli to Ruch stał się górą.
