Trener Marcin Dziewulski:
Docelowo, oprócz oczywiście zwycięstwa i awansu do następnej rundy, w meczu z Górnikiem Bobrowniki Śląskie chodziło o wyrównanie minut tym zawodnikom, którzy w meczu przeciwko Polonii Łaziska Górne nie zagrali, bądź weszli z ławki rezerwowych. Mamy wyrównaną kadrę, w której wszyscy zawodnicy są ważni, potrzebni, nikt nie jest skreślony w walce o pierwszy skład. Dlatego mecze Pucharu Polski traktujemy poważnie, bo one pozwalają na to by wszyscy zawodnicy mogli być utrzymywani w rytmie meczowym. Kiedyś ktoś powiedział, że zawodnik takim meczem niewiele może zyskać, ale raczej wiele stracić. Dlatego się bardzo cieszę, że nastawienie całej drużyny do tego meczu i do tego rywala było odpowiednie. Że zawodnicy od początku pokazali głód gry w meczach o stawkę, że od pierwszych sekund rzucili się do ataku, i w kwadrans zamknęli mecz, strzelając szybko pierwszego gola, a kilka minut później drugiego, trzeciego i czwartego. Potem do końca mogliśmy grać bardzo spokojnie.