Trener po porażce ze Stalą

Trener Rafał Górak:

„To jakim składem wybiegły dziś obie drużyny na murawę zależało w prostej linii od tego, kto jaką kadrą dysponuje. My mamy bardzo szeroką kadrę, o czym od początku głośno i z dumą mówiliśmy. Stal nie ma tak komfortowej sytuacji. Wracając z meczu w radio słyszeliśmy wypowiedź jakiegoś członka naszej kadry narodowej, który powiedział, że zagrali w meczu z RPA przez pięć minut dobrze. Uważam, że to bardzo odważna wypowiedź – mówiąc sarkastycznie. Jeśli ktoś szuka w grze swojej drużyny pięciu dobrych minut to na pewno nie ja. Ja wolę powiedzieć w słowach żołnierskich, że z trzech walk, które odbyliśmy po wywalczeniu awansu, gdyby je zmierzyć z całą zwycięską wojną, to musimy wychodzić z nich w bardzo minorowych nastrojach. Dziś Stal pokazała nam jak grać w meczach o prestiż, jak się bić z teoretycznie mocniejszymi o punkty. Byli dzisiaj od nas zdecydowanie lepsi, a my nie podjęliśmy rzuconej nam rękawicy. Ale ten mecz, czy szerzej trzy ostatnie spotkania miał mi dać obraz całej drużyny, a nie tylko najlepszych piłkarzy, którzy grali najwięcej i o których już bardzo pozytywne zdanie mogłem sobie wyrobić. W dzisiejszym spotkaniu, ale też w tych dwóch poprzednich meczach, mieliśmy to szczęście, że mogliśmy bez konsekwencji tych naszych rezerwowych zobaczyć. I abstrahując od wyników, od dzisiejszej porażki, jestem po tych meczach zadowolony, bo mam pełen obraz zdecydowanej większości mojej kadry. Przyznam otwarcie, że w moich rozważaniach tylko co do dwóch zawodników nie jestem pewny jaką podjąć decyzję i nad nimi będę się jeszcze zastanawiał. Oprócz nich o każdym zawodniku jestem dziś w stanie zadecydować czy będzie on mi potrzebny w drugiej lidze czy też nie będzie. Bo uwodnili oni bądź nie, że są gotowi na poziom drugoligowy. I z tych zawodników, których mamy obecnie, w mojej głowie kadra na nowy sezon jest zamknięta, ewentualnie dojść do niej może ktoś z tej dwójki, co do których jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji, albo ktoś z zewnątrz. Ale oczywiście kto zostaje, a kto zostanie wystawiony na listę transferową to się zawodnicy dowiedzą najpierw ode mnie, kibice dopiero później decyzje te poznają.”