U trampkarzy bez zmian

Trampkarze 2000:
Andaluzja Piekary Śląskie – Ruch 0:3
bramki: Ciomek 2, Hajda.
Ruch: Solik (55′ Kukła) – Gałęziok (40′ Kazimierek), Hojka, Niedbała, Matej, Majka, Hajda, Wrodarczyk (40′ Duda), Radoń (45′ Paluch), Koper, Ciomek (45′ Szrajer). Trener: Suder.   

Na ten mecz czekaliśmy od zeszłego sezonu, kiedy w dość kuriozalny sposób przegraliśmy z tym rywalem 2:3, mimo że w przekroju meczu byliśmy drużyna lepszą. Wtedy w ciągu 5 minut straciliśmy trzy bramki. Tym razem byliśmy już skoncentrowani do samego końca i zasłużenie wygraliśmy 3:0. Mecz rozpoczęliśmy świetnymi akcjami, na małej przestrzeni wymieniając masę podań i po jednej takiej akcji Ciomek zdobył prowadzenie po podaniu Kopera. Kolejna akcja powinna zakończyć sie bramką jednak niezdecydowanie Wrodarczyka uratowało gospodarzy. Drugą bramkę zdobył Ciomek po kolejnej bardzo dobrej akcji całego zespołu. Pierwsza  odsłona mimo jeszcze kilku groźnych sytuacji zakończyła się naszym dwubramkowym prowadzeniem. Druga część meczu się nieco wyrównała, ale nadal groźne akcje przeprowadzał Ruch. Graliśmy odpowiedzialnie z tyłu, nie zapominając o dążeniu do podwyższenia rezultatu, co też udało się Hajdzie po indywidualnej akcji pod koniec spotkania, które stało na bardzo dobrym poziomie. Ładne, składne akcje z obydwu stron oraz tempo meczu na pewno zadowoliłyby niejednego kibica. Kończymy rundę z kompletem  punktów i w znakomitym stylu, jednakże pamiętamy, że to połowa drogi. Łatwiej sie wdrapać na szczyt niż na nim utrzymać. Ale tym będziemy sie martwić w kwietniu. Teraz wszystkim gratuluję, począwszy od zaangażowanych rodziców, po kierownika drużyny i oczywiście samym zawodnikom, bo to ich ciężka praca i zaangażowanie na boisku daje takie wyniki – podsumował mecz i całą rundę trener Łukasz Suder.

 
Trampkarze 2001:
Ruch – Unia Świerklaniec 4:4
bramki: Górak 2, Stanek, Pilarski.
Ruch: Okoń –  Brzytwa, Golus, Górak, Hojka, Krzyszpin, Kużaj, Lechki, Lipiński, Mitręga, Pietryszyn, Pilarski, Siebler, Pióro, Kręglewski, Skiba, Stanek, Sznober, Zomerfeld. Trener: Ligudziński.

Do tego meczu przystąpiliśmy bez kontuzjowanego Tomasza Dzionsko, który na treningu doznał urazu stawu łokciowego. Trzeba jednak przyznać, że fantastycznie zastąpił go w bramce Sebastian Okoń. Sam mecz układał się długo po naszej myśli, bo prowadziliśmy już 3:0. Ale do szatni na przerwę zeszliśmy już tylko z rezultatem 3:2. Chwilę po wznowieniu gry strzelamy bramkę na 4:2. Wydawało się wtedy, że kolejne bramki dla nas będą już tylko kwestią czasu, jednak pozory w piłce nożnej nie mają żadnego odzwierciedlenia bo ambitnie grająca Unia Świerklaniec wyrównała stan rywalizacji i mecz zakończył się remisem 4:4. Dzieci stworzyły fantastyczne widowisko, które było uciechą dla oka, a kilka akcji przypominały te z dorosłej piłki. Obecnie w roczniku 2001 trenuje już prawie 20 dzieci i ciągle nam się to rozrasta. Jest to fantastyczne uczucie obserwować rozwój tych młodych chłopaków, którzy uczą się nie tylko grania w piłkę, ale również zdobywają masę zdolności interpersonalnych – powiedział po spotkaniu kończącym rundę trener Tomasz Ligudziński.

Trampkarze 2002:
Ruch – Andaluzja Piekary Śląskie 4:3
bramki: Szromek 3, Magdziak.
Ruch: Lach, Sapiński, Poganiec, Miozga, Dziekański, Zalewski, Magdziak, Lipp, Szromek, Gołąbek, Jarka, Markusik, Szlęk, Krzyśpiak, Gońda, Waniek, Głogowski. Trener: Sobala.

Mecz teoretycznie z najgroźniejszym rywalem, który w poprzedniej kolejce pokonał Polonię Bytom aż 6:3. Podobnie jak w pierwszym spotkaniu obu drużyn nie brakowało sytuacji do zdobycia goli. Po optycznej przewadze graczy Ruchu przypadkowego gola strzela zespół Andaluzji. Nasza drużyna nie poddaje się i doprowadza do wyrównania za sprawą Michała Szromka. Do przerwy pada jeszcze jeden gol, któego strzelcem był ponownie Szromek i w ten sposób wyszliśmy na prowadzenie. Po przerwie Andaluzja rusza do ataków i po zagapieniu się naszego obrońcy strzela gola wyrównującego. Najwięcej kontrowersji wzbudził następny gol dla rywala strzelony po rzucie karnym. Analiza video pokazała, że faul naszego zawodnika miał miejsce dwa metry przed polem karnym. Karny został jednak wykorzystany i zespół Andaluzji wyszedł na prowadzenie. Młodzi zawodnicy do końca walczyli o korzystny wynik i chwilę później za sprawą Filipa Magdziaka mamy już remis po trzy. Ostatnie słowo w meczu należało do najlepszego na boisku tego dnia Michała Szromka, który na 5 minut przed końcem meczu strzelił zwycięskiego gola, kompletując zarazem swojego hat tricka – opisał spotkanie trener Henryk Sobala.