W Tarnowie po naukę

„Na pewno pojechaliśmy tam po naukę i wnioski wyciągnęliśmy, bo z każdym meczem drużyna prezentowała się lepiej i mimo, że wyniki były, jakie były, rywale musieli się solidnie napracować, żeby nas ograć. Sami zawodnicy, mimo, że przegrali niemal wszystkie spotkania, przyznali, że dużo się nauczyli i jeszcze wiele nauki przed nimi, jeśli chcą zostać w przyszłości znaczącymi postaciami w piłce. Dlatego turniej wspominać będą na pewno miło – przede wszystkim dlatego, że spędzili razem trochę czasu, bardzo dużo pograli w porównaniu do innych turniejów halowych, mogli porównać swoje siły i umiejętności z drużynami z innych regionów Polski.” – podsumował turniej Łukasz Suder – opiekun starszej reprezentującej nas w Tarnowie grupy.
Jego podopieczni pierwszego dnia turnieju przegrali z Krakusem Nowa Huta 1:3, potem przyszła kolej na porażki ze Szczakowianką Jaworzno 1:4 oraz gospodarzami zawodów Unią Tarnów aż 1:6. Do drugiego dnia zawodów drużyna juniorów Ruchu Radzionków przystąpiła jednak z punktem, na koniec pierwszego dnia remisując bezbramkowo z MOSiR’em Myszków. Zwycięstwa nie doczekano się i w niedzielnych potyczkach z Resovią Rzeszów i Igloopolem Dębica – obu przegranych w stosunku 2:4, oraz w rywalizacji z Juventem Starachowice przegranej 1:3.
Łupem bramkowym dla zespołu Ruchu Radzionków podzielili się Denis Taszek, Radosław Paliga i Jakub Surowiec. „Na słowa uznania w naszych szeregach zasłużyli ponadto na pewno Mateusz Urbanowicz – wybrany najlepszym piłkarzem naszej drużyny – i Sebastian Krupa, którzy byli wyróżniającymi się postaciami niemal w każdym meczu” – podsumował Suder. Skład „młodych Cidrów” z rocznika 1994 i młodszych uzupełnili: Sławomir Krawczyk, Mateusz Sulenta, Mateusz Wajs, Robert Szlenk, Krzysztof Krzykawski oraz Mateusz Gonsior.
Turniej wygrała Unia Tarnów przed Resovią Rzeszów i Szczakowianką Jaworzno.

Niewiele lepiej poszło drużynie trener Dariusza Ficulaka. Trampkarze z rocznika 1997 i młodsi rozpoczęli turniej od porażki 1:5 z Grębałowianką Kraków. Nie lepiej układały się kolejne mecze – chłopcy z Radzionkowa ulegli kolejno Sandecji Nowy Sącz 0:3, Unii Tarnów 0:6, a złą passę przełamał dopiero remis 2:2 z rówieśnikami z Myszkowa. Podobnie więc jak ich starsi koledzy, młodsza drużyna Ruchu Radzionków pierwszy dzień zawodów ukończyła z jednym punktem na swoim koncie. Następny dzień przyniósł jednak, podobnie jak w przypadku drużyny Ruchu ze starszego rocznika, znów porażki – 0:5 z Resovią Rzeszów, 0:3 z Igloopolem Dębica i 0:2 z Juventą Starachowice.
Obaj trenerzy drużyn Ruchu Radzionków byli jednak zgodni w ocenie wartości tego wyjazdu. Trener Ficulak potwierdził, zauważoną również przez Sudera motywację swoich podopiecznych do poprawy tej pozycji w przyszłości: „Moi chłopcy po tym turnieju są jeszcze bardziej zdeterminowani do tego aby podnosić swoje umiejętności i z jeszcze większym zaangażowaniem trenować, co mnie jako trenera bardzo cieszy. Jestem przekonany, że tak właśnie będzie.”
W skromnym dorobku bramkowym „młodych Cidrów” największy udział miał Daniel Skalski, jedną bramkę dołożył Oskar Krawczyk. Najlepszym radzionkowskim zawodnikiem wybrano zaś Mateusza Tobora. Poza wymienionymi skład młodej drużyny Ruchu dopełnili: Robert Glanc, Adrian Gacki, Kamil Szczepański, Sebastian Sroczkowski, Dominik Kosz, Tomasz Siatkowski, Szymon Kisiel, Łukasz Klimczok i Mateusz Pietryga.
Pierwszym miejscem w turnieju podzieliły się zespoły Juventy Starachowice i Resovii Rzeszów, trzecią pozycję zajęli gospodarze. Ruch Radzionków wyprzedził zaś w końcowej tabeli tylko MOSiR Myszków.
Trener Ficulak tak podsumował turniej i występ swoich podopiecznych:
„Przede wszystkim cieszę się i dziękuję naszemu klubowi i trenerom Unii za możliwość udziału w tym turnieju. Był to pierwszy tego typu turniej, w którym wzięli udział moi chłopcy. Ogólny wygląd całego spotkania stał na wysokim poziomie i obnażył nasze braki. Nasi chłopcy walczyli całym sercem o każdy metr, niestety to nie wystarczyło. Sam turniej przebiegał bardzo sprawnie, a niektóre spotkania oglądałem z wielkim podziwem i zachwytem, że chłopcy w tak młodym wieku posiadają takie umiejętności. Mam tu na myśli szczególnie Juventę i Resovię. ” Opiekun rocznika 1997 przyczyn porażek obu zespołów Ruchu Radzionków upatrywał w modelu przygotowań: „W większości te drużyny to klasy sportowe, które już, tak jak w przypadku Unii, w klasach podstawowych 1-3 ukierunkowywani są na piłkę nożną. Dlatego tak ważne jest, aby jak najszybciej utworzyć w Radzionkowie klasy sportowe.”

W Tarnowie grano systemem każdy z każdym, a w jednej drużynie występował bramkarz i sześciu zawodników z pola. Mecze odbywały się na hali o wymiarach 60m x 30m, zupełnie nowym doświadczeniem dla drużyn Ruchu Radzionków była gra z tzw. bandami. Spotkania trwały 2 x 20 min.

To czego brakuje naszym drużynom na arenie ogólnopolskiej, często wystarcza na lokalnym podwórku. Dużo radości sobie, trenerowi, rodzicom i kibicom sprawili w dniu 24 stycznia trampkarze z rocznika 1998 prowadzeni przez Mariana Janoszkę, w składzie których pojawiło się kilku zawodników zabranych później do Tarnowa przez trenera Ficulaka. Młodzi piłkarze popularnego „Ecika” wygrali regionalny turniej o puchar prezesa Bytomskiego Podokręgu Śląskiego Związku Piłki Nożnej, który odbył się w hali przy ulicy Strzelców Bytomskich w Bytomiu – Stroszku. W pokonanym polu Ruch Radzionków pozostawił cztery drużyny – Andaluzję Brzozowice (4:0), Czarnych Kozłowa Góra (4:0), Orła Brzeziny (2:1), Unię Świerklaniec (4:0), remisując jedynie z Szombierkami Bytom (2:2) oraz z Polonią Bytom (0:0), którą to wyprzedził w końcowej tabeli. Korona króla strzelców imprezy przypadła zawodnikowi „Cidrów” Oskarowi Krawczykowi, który osiem razy trafiał do siatki rywali. W zwycięskiej drużynie wystąpili także: Kamil Nolewajka, Mateusz Tobor, Łukasz Klimczok, Bartosz Michalski, Wojciech Hajda, Daniel Skalski, Tomasz Siatkowski, Patryk Dragon.

Uzupełniając wiadomości o trampkarzach Ruchu Radzionków warto wspomnieć o drużynie trenera Bolesława Gruszki z rocznika 1996, która korzystając z trwających w naszym województwie ferii, udała się w dniu 2 lutego na obóz do Międzybrodzia Bialskiego, gdzie przebywać będzie do 7 lutego.