Marcin Trzcionka:
Zwycięstwo w takim meczu i na takim terenie to dla nas idealny początek. Tym bardziej, że tak długo czekaliśmy na ten pierwszy mecz, bo za nami przeszło trzy miesiące tylko treningów i grania sparingów. Po tak długim okresie pierwszy mecz o stawkę to zawsze jest pewna niewiadoma. Wyszliśmy jednak bardzo zdeterminowani na przeciwnika, zrealizowaliśmy w stu procentach przekazane nam przez trenera założenia na ten mecz, i udało nam się dzięki temu wygrać. Uciekamy Katowicom w tabeli, dlatego do domu możemy wracać bardzo zadowoleni. Sam mecz był takim typowo derbowym spotkaniem. Obie drużyny walczyły bardzo mocno fizycznie. Nam udało się zdobyć tą jedną bramkę więcej, ale trzeba przyznać, że i GKS miał swoje sytuacje. W ostatniej minucie trafili w poprzeczkę, można więc powiedzieć, że szczęście było dziś przy nas.
Mariusz Muszalik:
Lepiej rundy nie mogliśmy zacząć. Ale nie dlatego, że wygraliśmy mecz derbowy, bo najważniejsza była dziś ucieczka depczącemu nam po piętach rywalowi, co nam się w pełni udało, i to na tak trudnym terenie, jakim są Katowice. Zaskoczyliśmy dziś przeciwnika agresywną grą, długim wysokim pressingiem. Udawało nam się to dobrze robić. I chyba to było kluczem do tego zwycięstwa. A warto podkreślić, że właśnie temu elementowi poświęciliśmy bardzo wiele uwagi w okresie przygotowawczym. Trzy punkty więc tym bardziej cieszą, ale też nie możemy się nimi zachłysnąć, nie możemy popadać w przesadny optymizm. To dopiero pierwszy mecz, jeszcze wiele ciężkich spotkań przed nami, i jeszcze daleka droga by utrzymać pierwszą ligę w Radzionkowie. Dlatego od poniedziałku już nie myślimy o Katowicach, a ostro zabieramy się do pracy przed kolejnym czekającym nas meczem.
Idrissa Cissé:
To był dla nas bardzo ważny mecz, bo derby i to z przeciwnikiem, który jakby wygrał, to dogoniłby nas w tabeli. Dlatego to my byliśmy pod dużą presją, bo musieliśmy zrobić wszystko by nie dać przeciwnikowi wygrać, a samemu sięgnąć po zwycięstwo. I to nam się udało. Są to dla nas bardzo ważne trzy punkty, dla drużyny, kibiców i wszystkich ludzi w klubie. Ja się bardzo cieszę z mojego debiutu w pierwszej lidze. Grało mi się bardzo dobrze, udało mi się strzelić zwycięskiego gola, którego chciałbym zadedykować trenerowi i prezesowi, za to, że mi zaufali, i kolegom z drużyny, za to, że mnie tak dobrze w Radzionkowie przyjęli.