Jeszcze dwa mecze temu w zasięgu piłkarzy Ruchu Radzionków była pozycja wicelidera tabeli. Jednak po zdobyciu tylko punktu w dwóch meczach z drużynami ze ścisłej czołówki, przed aktualnie piątym Ruchem kolejne starcie z zespołem go wyprzedzającym, w którym ewentualna strata punktów może oddalić wizję skończenia rozgrywek na podium. Dlatego domowe spotkanie z czwartą Wartą Zawiercie, które rozpocznie się o jutro godzinie 19:00, dla obu zespołów będzie kluczowe w kontekście walki o najwyższe miejsce za placami Rakowa, który już w dniu jutrzejszym zapewnić sobie może udział w barażach o trzecią ligę.
Warta Zawiercie długo uchodziła za głównego pretendenta do walki o awans, jednak trudna zima, podczas której zespół zajmujący pozycję wicelidera opuściło kilku ważnych piłkarzy, musiała zredukować te plany. Wiosna w jej wykonaniu jest już wyraźnie słabsza, dość powiedzieć, że w dwunastu meczach nasz rywal tyle samo meczów wygrał co przegrał (po pięć). Z takim dorobkiem punktowym zajmowałby pozycję w środku tabeli. Nadal jednak prezentuje dużą siłę z przodu, strzelając wiosną dwadzieścia cztery bramki (to trzeci wynik ligi, dziewięć więcej od Ruchu), ale za to tracąc aż osiemnaście goli (dwa razy więcej od “Cidrów”).
W ogólnym rozrachunku wyprzedza radzionkowian o dwa punkty, co oznacza, że w przypadku sięgnięcia po trzy oczka, niezależnie od innych wyników awansujemy na miejsce czwarte.
Jesienią w Zawierciu padł remis 2:2, choć radzionkowianie schodzili na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem. Z kolei w poprzednich latach żółto-czarni u siebie z Wartą zawsze wygrywali. Przed rokiem w Radzionkowie 2:1, a przed awansem do trzeciej ligi w Bytomiu-Stroszku dwa razy po 1:0.