Rezerwa Ruchu Radzionków rozpoczęła mecz z wyżej notowanymi rywalami od mocnego wydarzenie. W 9 minucie po składnej akcji Marek Suker sfinalizował celnym strzałem podanie Marcina Kocura. Wynik 1:0 utrzymał się do przerwy, i był najniższym wymiarem kary dla gości. Doskonałych sytuacji nie wykorzystali jednak Kocur i Dawid Bober, a strzał półprzewrotką Adama Młynka był minimalnie niecelny.
Mimo lepszej postawy Orła po przerwie, to Ruch nadal dochodził do znakomitych sytuacji. Trzech stuprocentowych okazji nie wykorzystał jednak Bober, między innymi trafiając w słupek. Zemściło się to w 74 minucie, kiedy błąd popełnił wcześniej dobrze interweniujący Patryk Ciasnocha, za krótko odbijając piłkę, i wobec dobitki był już bezradny. Chwilę potem zawodnicy z Miedar mogli wyjść nawet na prowadzenie, lecz strzał głową z bliska był niecelny. Jednak to Ruch zadał decydujące ciosy w samej końcówce. Michał Christ wykorzystał strzałem z woleja centrę z rzutu rożnego Młynka, a Taduesz Urbainczyk dobił rywala po samotnym rajdzie. W międzyczasie dobrych dobrych okazji nie wykorzystał jeszcze Przemysław Puchała.
„Cieszy nas zwycięstwo, cieszą trzy punkty, bo były nam one bardzo potrzebne po blamażu z Przyszowicami. Na własne życzenie zgotowaliśmy sobie bardzo trudny i zacięty mecz z powodu niewykorzystanych sytuacji. Powinniśmy znacznie wcześniej prowadzić różnicą dwóch goli, a wtedy grałoby się nam znacznie łatwiej. Dobrze, że ciężar zdobywania goli wzięli na siebie zmiennicy. Teraz musimy szybko się regenerować, bo już w środę przed nami kolejny mecz.” – powiedział po spotkaniu trener Grzegorz Mokry.