Trener Marcin Dziewulski:
Podejście do tego meczu i sumienne realizowanie założeń przez chłopaków naprawdę bardzo cieszy. Było kilka momentów, kiedy naprawdę z przyjemnością patrzyłem na naszą grę. Ale mimo tych dobrych chwil, i dzisiaj widziałem sporo do poprawy, kilka rzeczy musimy jeszcze skorygować, by liczyć na punkty w następnych meczach. Uważam jednak nasze zwycięstwo za w pełni zasłużone. Ważnym było dla nas sięgnąć po trzecie z rzędu trzy punkty, ale bardzo chcieliśmy też zagrać na zero z tyłu, bo rzadko nam się to ostatnio zdarza. Bardzo cieszy, że to się udało. Na pewno budująca jest ta rywalizacja, jaka utworzyła się między zawodnikami. Po transferach Bartłomieja Gwiaździńskiego i Szymona Cicheckiego naprawdę tłoczno zaczęło się robić i w środku pola i na skrzydłach, a przecież już wcześniej wyrównana rywalizacja była w linii ataku. Jeśli do tego będziemy dodawać wygrywanie kolejnych meczów, to jestem przekonany, że ta drużyna będzie rosła.
Andrzej Piecuch:
Naprawdę dobrze weszliśmy w ten mecz, ale paradoksalnie szybko strzelona pierwsza bramka trochę nas uśpiła, bo po niej raczej osiedliśmy na swojej połowie i pozwoliliśmy przeciwnikowi swobodnie piłką operować. Byliśmy jednak szczelni w obronie i ta ich przewaga w zasadzie nie przekładała się na zagrożenie naszej bramki. Ich najgroźniejszą bronią były dośrodkowania, ale i z nimi sobie radziliśmy. Dobrze, że zaraz po przerwie padł drugi gol, bo dodał nam on dużo siły na resztę meczu. I w zasadzie już do końca mieliśmy to spotkanie pod kontrolą. Wygrywamy trzeci raz z rzędu, i mam nadzieję, że to prawo serii podtrzymamy jak najdłużej. Nie patrzymy jednak w tabelę, a skupiamy się na każdym najbliższym meczu.
Sponsorem meczu Ruch – Szczakowianka była firma: