Mateusz Nowara w Zawierciu po raz czterdziesty zagrał w koszulce Ruchu Radzionków.
Z kolei Bartosz Nawrocki w żółto-czarnych barwach zagrał po raz dziesiąty.
Robert Wojsyk, po faulu na którym podyktowany został rzut karny, za wyjątkiem meczu z Szombierkami Bytom w każdym ligowym spotkaniu w tym sezonie miał bezpośredni udział w formie bramki, asysty, bądź wywalczenia jedenastki, właśnie przy choć jednym golu żółto-czarnych.
Skuteczny wykonawca tego rzutu karnego, czyli Damian Sadowski zdobył swojego piątego ligowego gola i tym samym awansował pod tym względem na drugiego strzelca Ruchu w tym sezonie.
Ruch już po raz trzeci w tej rundzie zszedł z boiska ze stratą trzech goli. Od czasu spadku do czwartej ligi taka sytuacja zdarzyła się tylko raz – w rundzie wiosennej sezonu 2015/16, kiedy radzionkowianie cztery razy dali sobie wbić tyle bądź więcej bramek.
Rok temu po jedenastej kolejce radzionkowianie traci do ówczesnego lidera, Warty Zawiercie właśnie, osiem punktów, czy dokładnie tyle, ile dziś wyprzedzają nas Szombierki. Na pocieszenie, na finiszu sezonu Ruch ten zespół zdecydowanie wyprzedził, choć oczywiście zza jego pleców na pierwsze miejsce wyskoczył z dużą przewagą Gwarek Tarnowskie Góry. Jednocześnie w czwartej lidze tylko w sezonie 2016/17 “Cidry” na tym etapie sezonu miał na swoim koncie mniej punktów.